Przypomnijmy, że 20-letni zawodnik doznał złamania ręki podczas Ligi Juniorów w dniu 3 lipca na torze w Lesznie. Przeszedł operację, a następnie czekał go kilkutygodniowy proces rehabilitacji. W sobotę po długiej przerwie odbył pierwszy trening, a już następnego dnia wystąpił w spotkaniu towarzyskim ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia - Przyjaciele. - W sobotę na treningu pościgałem się z kolegami. Jednak to nie to samo co rywalizacja w zawodach. Dziękuję ostrowskim działaczom za umożliwienie mi startu. Zawody w moim wykonaniu były udane. Niewiele brakowało abym zdobył komplet punktów, ale na kresce wyprzedził mnie Bjarne Pedersen. Dobrze się czułem na motocyklu, ręka nie boli i to jest najważniejsze - mówi Tobiasz Musielak.
Wychowanek Unii Leszno, podobnie jak wszyscy uczestnicy niedzielnych zawodów w Ostrowie Wielkopolskim, był pod wrażeniem ich końcówki poświęconej pamięci Rifa Saitgariejewa. - Atmosfera była znakomita. Działacze i kibice fajnie zachowali się w stosunku do Rifa Saitgariejewa. Szkoda, że tego zawodnika nie ma już z nami - mówi żużlowiec.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Młodszy z braci Musielaków przez kontuzję stracił część sezonów. Jego Unia Leszno zakończyła już ligowa rywalizację i teraz będzie szukał dla siebie możliwości jak najczęstszych treningów i startów. - Nie zostałem nominowany do udziału w meczu Czechy - Polska w Pardubicach. Być może będzie taka możliwość abym wystartował w lidze angielskiej w Poole Pirates. W tej sprawie pomaga mi Krzysztof Kasprzak. w najbliższych godzinach będę wszystko wiedział - mówi Tobiasz Musielak.