Michael Jepsen Jensen dla SportoweFakty.pl: Uważam, że jesteśmy lepszym zespołem i powinniśmy jeździć w finale

Drużyna Dospelu Włókniarza Częstochowa przegrała w Tarnowie pierwsze spotkanie o brązowy medal ENEA Ekstraligi 41:49. Najlepszym zawodnikiem gości był Michael Jepsen Jensen.

Duńczyk w swoich siedmiu startach zdobył trzynaście punktów. - To był ciężki mecz. Ten tor jest wymagający. Do tego tarnowska drużyna jest bardzo mocnym przeciwnikiem. Uważam, że trzynaście zdobytych punktów jest niezłym wynikiem. Mogłem jeszcze zdobyć kilka "oczek", ale miałem kłopoty z motocyklem. Byłem szybki w swoich ostatnich wyścigach i z tego mogę być zadowolony - powiedział po meczu zawodnik Lwów.

Michael Jepsen Jensen tylko w jednym wyścigu przyjechał na końcu stawki. - Zmieniłem motocykl dopiero po tym wyścigu w którym przyjechałem do mety jako ostatni. We wcześniejszych biegach miałem pewne problemy, które myślałem, że rozwiązaliśmy. Niezupełnie tak było. Kiedy wystartowałem do biegu, okazało się, że ta maszyna jest fatalna i stąd to zero. Z kolei po przesiadce na nowy motocykl nie wiedziałem jak on się będzie zachowywał. Kiedy puściłem sprzęgło pomyślałem - wow, to jest to! - dodał.

Włodarze częstochowskiego klubu do ostatnich minut czekali na przyjazd Grigorija Łaguty do Jaskółczego Gniazda. "Liglad" nie czuł większej nerwowości z tego powodu. - Powiem szczerze, że nie odczuwałem jakiejś większej nerwówki. Czuliśmy się tylko trochę dziwnie, ponieważ nie wiedzieliśmy do końca, co się stało z Griszą. Na całe szczęście dotarł na mecz i nam pomógł - oznajmił.

Zespół spod Jasnej Góry ma do odrobienia osiem punktów straty do Jaskółek. Czy uda się to zrobić w niedzielny wieczór? - Oczywiście plan na niedzielę, to zdobyć brązowy medal. Uważam, że jesteśmy lepszym zespołem i powinniśmy jeździć w finale. Tak się jednak nie stało. Zobaczymy jaki wynik padnie w niedzielę - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: