Poprzez wydarzenia jakie miały miejsce podczas rewanżowego meczu finałowego w Zielonej Górze, ucierpiał wizerunek speedwaya w Polsce. Zielonogórski klub w związku z organizacją meczu poniósł ogromne straty finansowe. Spotkanie z Unibaksem miał oglądać komplet publiczności, jednak organizator na biletach nie zarobi, ponieważ już w niedzielę prezes Stelmetu Falubazu - Marek Jankowski zapowiedział, że kibice będą mogli zwrócić wejściówki i odebrać swoje pieniądze.
- Kwoty strat, które ponieśliśmy są większe niż milion złotych i na pewno o to wystąpimy na drodze formalnej - powiedział na antenie Radia Index sternik zielonogórskiego klubu.
Marek Jankowski wypowiedział się także o ewentualnych karach, jakie grożą Unibaksowi Toruń za odmowę startu w Zielonej Górze. - Myślę, że najistotniejsze jest to, żeby panom, którzy są za to odpowiedzialni - Kryjom, Kurzawski, Karkosik, zakazać pełnienia jakichkolwiek funkcji w polskim żużlu przez najbliższe 112 lat. Poza tym nie chciałbym karać kibiców toruńskich, że drużynę stracili z tego powodu, że ktoś na górze ma niezdrowe ambicje, albo ma za dużo pieniędzy. Natomiast to nie jest moja decyzja. Kara musi być i odebranie srebrnego medalu wydaje mi się tutaj rzeczą ewidentną, bo tym zawodnikom, którzy uciekli z pola walki nie należy się żaden medal. Degradacja to za dużo, ale dla mnie srebrnym medalistą jest Tarnów, brązowym Częstochowa i to tak powinno wyglądać w sezonie 2013. To czy zespół zostanie zdegradowany, niech zajmą się tym prawnicy - osoby, które znają te regulaminy bardzo dobrze - powiedział Jankowski.
Źródło: Radio Index
Dodajmy, że w poniedziałek wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne przeciwko klubowi z Torunia. Jest wielce prawdopodobne, że w sobotę poznamy pierwsze decyzje w tej sprawie, bowiem 28 września (sobota) w siedzibie spółki w Bydgoszczy będzie miało miejsce posiedzenie Komisji Orzekającej. O godzinie 11:00 Komisja zajmie się wnioskiem skierowanym do klubu Unibax, a o 13:30 wnioskiem w sprawie menadżera Sławomira Kryjoma.
Dożywocia nie dostanie.