Zabrakło kilku biegów, nie pomógł nawet sponsor strategiczny - relacja z odwołanego finału MMPPK w Gdańsku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zawodnicy, którzy startowali w finale MMPPK mieli sporego pecha. W Gdańsku do godziny 15 świeciło słońce, jednak krótka ulewa, która miała miejsce po rozpoczęciu zawodów uniemożliwiła jazdę.

Od początku zawodów bardzo dobrze jeździły przede wszystkim trzy drużyny - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk, Betard Sparta Wrocław i Unia Tarnów i wydawało się, że kwestia medali rozstrzygnie się w bezpośrednich pojedynkach tych ekip. Po delikatnych opadach tor był mokry, jednak nadawał się do jazdy. Z wyścigu na wyścig zawodnicy osiągali lepsze czasy, jednak gdy wydawało się, że zawody zostaną odjechane do końca, rozpoczęła się ulewa.

Sędzia zawodów nie zdecydował się na przerwanie zawodów i puścił zawodników do ósmego wyścigu. Co ciekawe Kacper Gomólski, który wygrał ten bieg zwyciężył w czasie 71,44 - ponad 8 sekund gorszym, od wyniku Patryka Dudka z poprzedniego startu. Jadący na drugiej pozycji Patryk Malitowski na mokrym torze zgubił laczek i z niego zjechał, a zawodnik Unii Tarnów przez dwa okrążenia jechał bez gogli.

W momencie odwołania zawodów w świetnej sytuacji byli gdańszczanie
W momencie odwołania zawodów w świetnej sytuacji byli gdańszczanie

W kolejnym biegu najpierw w pierwszym łuku upadł przez nikogo nie atakowany Emil Pulczyński, a w powtórce po przejechaniu niemal dwóch okrążeń, na drugim łuku upadł Paweł Przedpełski, któremu postawiło motocykl na kałuży. Aby nie doprowadzić do jeszcze groźniejszej sytuacji, jadący tuż za nim Patryk Dudek upadł na tor, po czym wymownym gestem pokazał sędziemu, że nie da się jechać na takiej nawierzchni.

Po kilku minutach ulewa ustała i organizatorzy zabrali się do ściągania wody z toru. Wielu zszokował fakt, iż za miotłę "zabrał się" również Tadeusz Zdunek - główny sponsor gdańskiego klubu, który po krótkim okresie "badania terenu", zamiatał wodę najżwawiej ze wszystkich obecnych na gdańskim owalu. To jednak nie pomogło i zdecydowano się odwołać zawody. - Uważam, że było wielkie niebezpieczeństwo, że zawodnicy połapią kontuzje. Dalsza jazda nie była więc dobrym pomysłem. Można było liczyć na szczęście, ale liczy się widowisko i trzeba pojechać w sposób sportowy - powiedział Piotr Baron, trener Betardu Sparty Wrocław. W podobnym tonie wypowiadał się Paweł Baran, który przyjechał z tarnowskimi młodzieżowcami. - Nie było sensu dalej jechać. To finał rangi mistrzostw Polski i niech się odbędzie na normalnych zasadach i fair wobec wszystkich. Nie powinno być tak, że ten kto wygra start i zachlapie kolegę, wygra bieg. Stało się tak, jak się stało. Szkoda, że spadł deszcz. Patrzy się na wynik, ale dla nas ważne było odjechać jak najlepiej do końca zawodów - stwierdził.

Do zaliczenia zawodów potrzebne było rozegranie czternastu wyścigów. Nowa data finału zostanie wyznaczona przez Główną Komisję Sportu Żużlowego.

Tadeusz Zdunek ściągał wodę z toru. To jednak nie pomogło
Tadeusz Zdunek ściągał wodę z toru. To jednak nie pomogło

W momencie odwołania klasyfikacja wyglądała następująco (gdańszczanie, zielonogórzanie i torunianie mieli za sobą dwie serie, wrocławianie, tarnowianie, bydgoszczanie i częstochowianie - trzy):

I-II. Betard Sparta Wrocław - 11 pkt. 5. Patryk Dolny 7+1 (3,2*,2) 6. Patryk Malitowski 4 (1,3,w) 17. Mike Trzensiok NS I-II. Unia Tarnów - 11 pkt.

1. Kacper Gomólski 8 (3,2,3) 2. Mateusz Borowicz 3 (1,1,1) 15. Ernest Koza NS III. Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 8 pkt.

11. Krystian Pieszczek 4+1 (2*,2) 12. Marcel Szymko 4+1 (3,1*) 20. Dominik Kossakowski NS IV. składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz - 7 pkt.

3. Szymon Woźniak 6 (2,1,3) 4. Mikołaj Curyło 0 (d,d,-) 16. Bartosz Bietracki 1 (1) V-VI. Unibax Toruń - 6 pkt.

9. Paweł Przedpełski 3 (w,3) 10. Kamil Pulczyński 1 (1,-,-) 19. Emil Pulczyński 2+1 (2*) V-VI. Stelmet Falubaz Zielona Góra - 6 pkt.

13. Patryk Dudek 6 (3,3) 14. Kamil Adamczewski 0 (d,-) 21. Alex Zgardziński 0 (0) VII. SCKM Włókniarz Częstochowa - 5 pkt.

7. Hubert Łęgowik 0 (0,d,-) 8. Rafał Malczewski 5 (2,1,2) 18. Oskar Polis 0 (d)

Bieg po biegu: 1. (65,44s) Gomólski, Woźniak, Borowicz, Curyło (d4) 2. (65,52s) Dolny, Malczewski, Malitowski, Łęgowik 3. (64,78s) Szymko, Pieszczek, K.Pulczyński, Przedpełski (w/2x) 4. (63,40s) Dudek, Gomólski, Borowicz, Adamczewski (d4) 5. (64,66s) Malitowski, Dolny, Woźniak, Curyło (d4) 6. (64,00s) Przedpełski, E.Pulczyński, Malczewski, Łęgowik (d4) 7. (63,13s) Dudek, Pieszczek, Szymko, Zgardziński 8. (71,44s) Gomólski, Dolny, Borowicz, Malitowski (w) 9. (71,60s) Woźniak, Malczewski, Bietracki, Polis (d4) 10. Przedpełski (w/u), E. Pulczyński (w/u)

Jazda w błocie była niebezpieczna dla zawodników
Jazda w błocie była niebezpieczna dla zawodników
Źródło artykułu:
Komentarze (18)
avatar
RECON_1
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieje ze w powtorce Jaskolki wypadna jeszce lepij niz teraz to bylo:)  
avatar
kibic Unii T
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyjrzyjcie się uważnie pierwszemu zdjęciu na którym jest kolejno Marcel Szymko, Krystian Pieszczek,Paweł Przedpełski oraz Kamil Pulczyński, sędzia w tym biegu wykluczył Pawła Przedpełskiego z Czytaj całość
avatar
sympatyk zuzla
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jechali młodzi zawodnicy kontuzji nabawić się w tym sporcie jest niebywale szybko. Czytając wypowiedzi i komentarze to słusznie podjęto tą decyzję o przerwaniu zawodów tylko można to było zrob Czytaj całość
avatar
Goebbels
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystkie Tadki to porządne chłopy i żadna fucha ujmy im nie przynosi :)  
avatar
Czestochowski_CKM
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
5
6
Odpowiedz
Szacunek dla zawodników z Torunia!! [b]Pojechali bez Golloba!!![/b]