Przed Grand Prix Polski: Antonio Lindbaeck

5 października na Motoarenie w Toruniu odbędzie się Grand Prix Polski - dwunasta tegoroczna runda elitarnego cyklu. Jednym z uczestników tych zawodów będzie Antonio Lindbaeck.

W tym artykule dowiesz się o:

Antonio Lindbaeck urodził się 5 maja 1985 roku w Rio de Janeiro. Jego losy to dobry materiał na film. Jako malec Lindbaeck został pozostawiony na ulicy w Sao Paolo, a obok niego leżała karteczka z jego imieniem. Zaopiekowało się nim małżeństwo Lindbaecków ze Szwecji, którzy zaszczepili u niego zamiłowanie do żużla. Jako junior "Toninho" w swojej drugiej ojczyźnie uznawany był za wielki talent i następce najlepszych szwedzkich żużlowców z Tonym Rickardssonem na czele.

Już jako 20-latek Lindbaeck zadebiutował w cyklu Grand Prix jako jego stały uczestnik. W latach 2005-2006 rywalizację w elitarnym cyklu kończył na 10. miejscu. Sezon 2007 był najgorszym w jego karierze. "Toninho" zmagał się z problemami pozasportowymi i po tym jak został zatrzymany przez policję za jazdę po pijanemu, podjął nawet decyzję o zakończeniu żużlowej kariery. Szwed nie wytrzymał długo w swoim postanowieniu i już w kolejnym sezonie wrócił na żużlowe tory i z powodzeniem ścigał się w I-ligowym klubie z Rybnika. Powoli Lindbaeck odbudowywał swoją pozycję w światowym speedway'u.

Ubiegłoroczny cykl Grand Prix był dla czarnoskórego żużlowca najlepszym w karierze. Lindbaeck 11 sierpnia na torze w Terenzano odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w zawodach elitarnego cyklu. Wyczyn ten powtórzył podczas kończącego sezon turnieju w Toruniu. Ostatecznie Szwed sezon zakończył na 7. miejscu i z wielkimi nadziejami przystępował do obecnego sezonu.

W tym roku forma Lindbaecka daleka jest od tej, jaką prezentował w zeszłym sezonie. W cyklu GP Szwed sklasyfikowany jest na 15. miejscu, a w swoim dorobku ma zaledwie 45 "oczek". - Generalnie w tym sezonie nie jest mi łatwo. Walczę, staram się, ale na razie bez efektu. Jedyne, co mogę zrobić, to nadal ciężko pracować i w końcu zdobywać więcej punktów - przyznawał Lindbaeck po jednym z meczów polskiej Ekstraligi. Następnie okazało się, że "Toninho" cierpi na ADHD u dorosłych. Od sezonu 2012 Lindbaeck w polskiej lidze jest zawodnikiem Lechmy Startu Gniezno. Oprócz klubu z pierwszej stolicy Polski bronił on barw Atlasa Wrocław, Włókniarza Częstochowa, RKM-u Rybnik i Polonii Bydgoszcz.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (4)
avatar
sympatyk zuzla
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
powodzenia w Toruniu 
avatar
simon1401
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Antek wracaj do Rybnika , pośmigasz trochę z tym małym kołkiem z przodu i forma wróci. 
Tong Po
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lindbaeck z tego sezonu a z końcówki zeszłego to niezła różnica. Straszny zjazd zaliczył i faktycznie, rację mają ci którzy mówią że on sobie po prostu z presją nie radzi. 
hetmanska
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, że Antonio się odbuduje. Ludzie śmieją się z ADHD a to nie jest śmieszne. Dobrze, że Szwed ma wreszcie konkluzywną diagnozę bo to pozwala dobrać odpowiednią terapię.