Gospodarze przystąpili do spotkania osłabieni brakiem kontuzjowanych Adriana Rymela i Hynka Stichauera. Za tego pierwszego trener Janusz Ślączka zdecydował się stosować zastępstwo zawodnika, natomiast Stichauera zastąpił Attila Molnar. Menedżer gości - Tomasz Fajfer - mógł skorzystać praktycznie ze wszystkich swoich zawodników, jednak także w gnieźnieńskim teamie nie obyło się bez roszad, bowiem awizowanego Kevina Woelberta zmienił w meczowej ósemce Krzysztof Stojanowski.
Już pierwsza gonitwa pokazała,że oba zespoły przystąpiły do spotkania bardzo zmotywowane. Ze startu "uciekł" Jozsef Tabaka, drugi był Sławomir Musielak a trzeci jechał Martin Gavenda, za którym znajdował się Linus Ekloef. Młody Szwed nie dawał jednak za wygraną i w końcu wyprzedził rywala. Kolejne 4 biegi to istna "wymiana ciosów" z obu stron, zakończona podwójną wygraną gnieźnian w piątym wyścigu. Wtedy też czerwono-czarni wyszli na prowadzenie i nie oddali go już do samego końca.
Do nieprzyjemnej sytuacji doszło w szóstej odsłonie dnia. Jadący na drugiej pozycji Tabaka upadł nieatakowany na wyjściu z drugiego łuku. Jadącemu za nim Rempale udało się ominąć partnera, jednak ta sztuka nie udała się już Dawidowi Cieślewiczowi. Groźnie wyglądający karambol skończył się tragicznie dla miejscowego zawodnika, który został odwieziony do szpitala z podejrzeniem wstrząśnięcia mózgu i urazu klatki piersiowej. Polak wstał z toru o własnych siłach i był zdolny do kontynuowania jazdy. W powtórce "Cielak" dotknął taśmy, a zastąpił go Ekloef. W trzecim podejściu kapitalnie zaprezentował się Claus Vissing. 22-letni Duńczyk iście ułańską szarżą wyprzedził Rempałę, za co zebrał solidną porcję braw. Kolejnymi, którzy "zapoznali" się z nawierzchnią toru w Miszkolcu byli w jedenastym biegu Ekloef i Attila Molnar. Ten drugi, jako sprawca kolizji, został wykluczony z powtórki, w której nie pojawił się też Skandynaw.
Kolejne gonitwy przebiegały pod dyktando Startu, a gospodarze nie byli w stanie "wydrzeć" choćby jednego biegowego zwycięstwa. Co ciekawe, pewni awansu "startowcy" nie rozluźnili się i tylko powiększali przewagę. Walecznością imponował Musielak. Wychowanek Unii Leszno dwukrotnie dosłownie na kilka metrów przed metą, wyprzedzał swoich rywali i zdobywał jedno "oczko". Ostateczny wynik brzmi 58:34, czyli dokładnie tak samo, jak rezultat pierwszej potyczki tych zespołów w rundzie finałowej.
Działacze, zawodnicy i kibice w Pierwszej Stolicy Polski mogą już cieszyć się z awansu i zacząć przygotowywać się do nowego, trudniejszego sezonu. Madziarów natomiast czekają barażowe potyczki z GTŻ-em Grudziądz, w których wcale nie stoją na straconej pozycji.
Start Gniezno:
1. Piotr Paluch (3,2*,2,2,3) 12+1
2. Krzysztof Stojanowski (1,3,1*,2*,2*) 9+3
3. Claus Vissing (2,3,3,3,2*) 13+1
4. Dawid Cieślewicz (0,t,-,-) 0
5. Mirosław Jabłoński (2,3,3,3,3) 14
6. Sławomir Musielak (2,1,1,1*) 5+1
7. Linus Ekloef (1*,0,1,2*,u/-) 4+2
8. Maciej Fajfer (1) 1
Speedway Miszkolc:
9. Tomasz Bajerski (0,0,0,-) 0
10. Adrian Rymel ZZ
11. Laszlo Szatmari (3,0,1,0,0,1) 5
12. Norbert Magosi (1,1,2,4,3,1) 12
13. Tomasz Rempała (2,3,2,3,2,1,0) 13
14. Attila Molnar (-,-,u/w,0) 0
15. Martin Gavenda (0,-,0,d) 0
16. Jozsef Tabaka (3,1,u/w) 4
Bieg po biegu:
1. Tabaka, Musielak, Ekloef, Gavenda 3:3 (3:3)
2. Paluch, Rempała, Stojanowski, Bajerski 2:4 (5:7)
3. Szatmari, Vissing, Magosi, Cieślewicz 4:2 (9:9)
4. Rempała, Jabłoński, Tabaka, Ekloef 4:2 (13:11)
5. Stojanowski, Paluch, Magosi, Szatmari 1:5 (14:16)
6. Vissing, Rempała, Ekloef, Cieślewicz(t), Tabaka(u/w) 2:4 (16:20)
7. Jabłoński, Magosi, Musielak, Bajerski 2:4 (18:24)
8. Rempała, Paluch, Stojanowski, Gavenda 3:3 (21:27)
9. Vissing, Ekloef, Szatmari, Bajerski 1:5 (22:32)
10. Jabłoński, Magosi!, Musielak, Szatmari 4:4 (26:36)
11. Vissing, Rempała, Fajfer, Ekloef (u/-), Molnar (u/w) 2:4 (28:40)
12. Magosi, Paluch, Musielak, Szatmari 3:3 (31:43)
13. Jabłoński, Stojanowski, Rempała, Gavenda(d) 1:5 (32:48)
14. Paluch, Stojanowski, Szatmari, Molnar 1:5 (33:53)
15. Jabłoński, Vissing, Magosi, Rempała 1:5 (34:58)
Sędziował: Marek Wojaczek
