W nadwarciańskim klubie już kilka lat temu zrozumieli, że strategia rozwoju w dużej mierze musi się opierać na budowie pozytywnego wizerunku marki Stal Gorzów. Strategie marketingowe, które temu towarzyszą, mają budować w kibicach poczucie przynależności do żółto-niebieskich barw, do poczucia dumy nie tylko gdy ich drużyna wygrywa, ale także w codziennym życiu. Dotychczas przeprowadzono dwie strategie - "Podążając za głosem serca" i "Life Stal". Obie odbiły się pozytywnym echem wśród fanów i przyniosły odpowiednie efekty, wskazując przy okazji marketingowcom Stali właściwą drogę działań. Teraz kibiców czeka coś zupełnie nowego, co wykroczy daleko poza ramy standardowego zaplecza gadżetowego i kilku sporadycznych akcji.
- Po ciężkim sportowo sezonie, przyszedł czas na odświeżoną kampanię i szereg inicjatyw, które klub będzie od dziś powoli wdrażał w życie. Nowe hasło ma na celu jednoczyć wszystkich. Określenie "To moja drużyna" skierowane jest zarówno do kibiców, zawodników, działaczy, jak i wszystkich tych, których rozpiera duma z powodu przynależności do stalowej rodziny - mówi Jacek Gumowski, marketing manager Stali Gorzów.
Jak tłumaczą pracownicy klubu, dorobek Stali to spuścizna wielu pokoleń, które budowały i nadal budują historię i potęgę żółto-niebieskich. - Działania, które podejmie klub, by budować dalej poczucie dumy z bycia żółto-niebieskim, kierowane będą do wszystkich. Dosłownie i w przenośni, o czym będzie można przekonać się już wkrótce - dodaje tajemniczo Gumowski.
Wiadomo już, że klub w ramach nowej strategii postawi jeszcze mocniej na nowoczesne rozwiązania technologiczne i komunikację z fanami. W planach są też nowatorskie działania prospołeczne, o których klub na bieżąco informować będzie w ciągu najbliższych miesięcy.
Poniżej prezentujemy film promujący nowe hasło.
{"id":"","title":""}
KSM może być, ale jakoś normalnie naliczany.