Kurzawski dla SportoweFakty.pl: Komisja Orzekająca ustawiła rozgrywki w przyszłym sezonie

Komisja Orzekająca nałożyła na Unibax Toruń kary za odmowę startu w meczu finałowym Enea Ekstraligi. Zdaniem prezesa toruńskiej drużyny, ta decyzja oznacza w praktyce degradację Unibaksu

2,4 miliona złotych kar, 12 punktów ujemnych i konieczność odjechania 3 spotkań na własnym stadionie z biletami w cenie maksymalnie 1 zł brutto - to kara jaką Komisja Orzekająca nałożyła na Unibax Toruń. Jak tę decyzję ocenia prezes toruńskiej drużyny? - Nasza opinia może być tylko jedna. Uważamy, że zarówno kara nałożona na klub, jak i ta nałożona na Sławka Kryjoma jest bardzo surowa. Za surowa. Z pewnością złożymy od niej odwołanie. Musimy najpierw przeanalizować to, co zostało napisane w uzasadnieniu. Potem podejmiemy decyzję co do dalszych kroków - powiedział dla SportoweFakty.pl Mateusz Kurzawski.

Zdaniem Kurzawskiego, Komisja Orzekająca ustawiła kolejność w dolnej części tabeli ENEA Ekstraligi w przyszłym sezonie. - W praktyce ta decyzja oznacza walkę o utrzymanie. Komisja Orzekająca ustawiła swoją decyzją rozgrywki w przyszłym sezonie. Do "pełni szczęścia" brakuje tylko decyzji o utrzymaniu górnej granicy KSM. Wówczas będziemy mogli powiedzieć, że Unibax jest pewniakiem do spadku - dodał prezes Unibaxu.

Komisja Orzekająca w uzasadnieniu swojego wyroku napisała, że decyzję podjęła z myślą o kibicach. Zdaniem prezesa Unibaksu jest dokładnie odwrotnie. - Jestem przekonany, że Komisja Orzekająca nie pomyślała nawet przez chwilę o tym, jakie konsekwencje może nieść jej werdykt. Przecież dla każdego klubu, prawie 4 miliony złotych - bo na tyle szacujemy łączne straty związane z tym meczem - to ogromna kwota. Nie wiem, jaka będzie przyszłość klubu, który miał do tej pory opinię klubu wypłacalnego głównie dzięki zaangażowaniu sponsora. Dla każdego klubu nałożenie takiej kary oznaczałoby zachwianie budżetu. Nie wiem, jakie będą ostateczne decyzje w tej sprawie. Jeżeli jednak te kary zostaną utrzymane, to ucierpią na tym przede wszystkim toruńscy kibice - wyjaśnił Kurzawski.

Dwa lata dyskwalifikacji, odebranie wszystkich licencji PZM i zakaz wstępu do parku maszyn podczas zawodów organizowanych w RP przez 16 miesięcy - to kary nałożone na Sławomira Kryjoma. Menedżer toruńskiej drużyny może być jednak spokojny o swoją przyszłość. - Tak jak powiedziałem wcześniej, kara nałożona na Sławka Kryjoma jest również za wysoka. Proszę zauważyć, że kierownik drużyny zielonogórskiej w porównaniu ze Sławkiem dostał śmiesznie niska karę. A przecież naszym zdaniem ten zespół również nie został zgłoszony do zawodów. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć tylko tyle, że Sławek na pewno będzie dalej naszym pracownikiem - zakończył Mateusz Kurzawski.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Unibax Toruń uważa, że kara nałożona przez Komisję Orzekającą jest zbyt surowa
Unibax Toruń uważa, że kara nałożona przez Komisję Orzekającą jest zbyt surowa
Źródło artykułu: