Jak powiedział trener Unibaksu Toruń, Jan Ząbik, zawodnicy, którzy zakończyli wiek młodzieżowy, zmuszeni będą poszukać sobie nowego klubu. Nieco inaczej na całą sprawę patrzy jednak Mateusz Kurzawski. - To nie do końca tak, że już ich skreślamy - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem.
Jak twierdzi prezes Aniołów, kluczowa w kontekście przyszłości obu zawodników będzie decyzja w sprawie KSM-u. Możliwe, że w przypadku jego podtrzymania, Kamil i Emil otrzymają propozycję przedłużenia wygasających właśnie kontraktów. - Wiele zależeć będzie od decyzji odnośnie KSM-u i tego, jak silny zespół będziemy mogli zbudować. Obaj bracia wiedzą jednak w jakim są położeniu i mają świadomość, że mogą nie załapać się do naszego składu. Ostateczna decyzja w sprawie ich przyszłości jednak nie zapadła - wyjaśnił Kurzawski.
Jak podkreśla prezes Unibaksu, jedynym problemem braci Pulczyńskich jest to, że kończą już wiek młodzieżowy. Wyniki, jakie osiągali w poprzednim sezonie nie były na tyle zadowalające, by zawodnicy ci mogli rywalizować z seniorami znajdującymi się w klubie. - Tak naprawdę rozważamy kilka wariantów, jeżeli chodzi o skład zespołu na kolejny sezon. Podstawowym problemem braci Pulczyńskich jest to, że od nowego sezonu będą już seniorami. Zarówno ja, jak i sztab szkoleniowy pracujemy natomiast nad tym, by zbudować jak najmocniejszą drużynę. Zawsze staramy się bowiem walczyć o jak najwyższe cele - dodał.
W opinii Mateusza Kurzawskiego, mało prawdopodobne jest powstanie drużyny Stal Toruń, która miałaby przystąpić do rozgrywek II ligi. - Owszem, jest taki pomysł, ale na to potrzebne są pieniądze. Na chwilę obecną jest to raczej mało prawdopodobne, ponieważ nie ma na to odpowiednich finansów - podsumował.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!