Jurica Pavlic poprzedni sezon spędził w Rzeszowie, gdzie uzyskał średnią 1.542, co dało mu dopiero 42. miejsce wśród najskuteczniejszych żużlowców Enea Ekstraligi. - Po tak słabym sezonie nie jest łatwo znaleźć klub - nie kryje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Chorwat.
24-letni żużlowiec z Gorican kojarzony był w tym okresie transferowym m.in. z Gorzowem i Wrocławiem. Sam jednak nie potwierdza tego. - To tylko medialne spekulacje. Słyszałem o tym, że mam niby startować w tych klubach, ale to tylko pogłoski. Na razie nic konkretnego nie wiadomo. Jeszcze czekam i wydaje mi się, że z wyborem klubu będę musiał się wstrzymać do końcówki okresu transferowego - wyjaśnia Pavlic.
Nasz rozmówca jest szczery i przyznaje, że po kiepskim sezonie 2013 oferty na kolejny rok nie sypią się, jak z rękawa. - Ekstraliga? Bardzo ciężko, by po słabym sezonie było zainteresowanie. Nie jestem w tej chwili blisko żadnego z klubów. Mogę powiedzieć, że jeszcze daleka droga do tego, bym podpisał kontrakt - wyjaśnia Pavlic.
Być może Jurica Pavlic zostanie w Rzeszowie, z którym spadł do I ligi. - Jest taka opcja, ale na razie nie mogę nic więcej powiedzieć - kończy chorwacki żużlowiec.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Jeśli się podejmuje jakąś decyzję to trzeba liczyć się z jej konsek Czytaj całość