Przed sezonem walne zebranie członków klubu skróciło na wniosek Jerzego Drozda kadencję zarządu. Wybory miały się odbyć 13 grudnia, podjęto jednak decyzję o ich przyspieszeniu. Będą one miały miejsce w nadchodzący piątek w siedzibie opolskiego PZMot-u. - Zmiana na wcześniejszy termin jest związana ze skróconym do połowy grudnia okienkiem transferowym - wyjaśnia prezes Drozd. - Nie chcemy, by nasi potencjalni następcy zastali skompletowaną kadrę, tylko mieli czas na zbudowanie zespołu bądź korekty. Nie mówię, że takie pretensje będą rościli, nie wiadomo, czy ci następcy w ogóle się pojawią, ale wolimy uniknąć podejrzeń i dmuchać na zimne.
Na zmiany w Kolejarzu się nie zanosi. Nowych kandydaci do zarządu na horyzoncie nie widać. Odstraszać może ich zła sytuacja finansowo-organizacyjna sytuacja klubu i perspektywa spłaty ponad 250 tysięcy złotych długów wobec zawodników. Dlatego choć rozmowy kuluarowe były prowadzone, to trudno oczekiwać rewolucji. Mało prawdopodobne są nawet kosmetyczne zmiany.
Wiele wskazuje na to, że na stanowisku prezesa pozostanie piastujący tę funkcję od ponad dekady Jerzy Drozd, który w trakcie minionego sezonu musiał zmierzyć z ostrą krytyką ze strony kibiców, a w czerwcu podawał się do dymisji. - Nie słyszałem o kandydatach na prezesa czy członków zarządu - podkreśla. - Jeśli rzeczywiście nie znajdzie się chętny do objęcia sterów, to nie narażę klubu na kompletną dezorganizację i zgodzę się na przystąpienie do wyborów. W grę nie wchodzi jednak kolejna czteroletnia kadencja, a maksymalnie roczna lub dwuletnia, aż pojawi się ktoś, kto przejmie schedę. Funkcjonowanie zarządu w takim kształcie i w takim składzie mija się z celem.
Przed działaczami Kolejarzami trudne zadania wyprowadzenia klubu na finansową prostą i zbudowania drużyny od podstaw. Póki co żaden z zawodników nie podpisał kontraktu, ale rozmowy trwają. Nadal aktualny jest temat braci Emila i Kamila Pulczyńskich. - Nad każdym krokiem długo się zastanawiam, bo nie chcę decydować pochopnie. Już wielokrotnie źle na tym wychodziłem - tłumaczy Jerzy Drozd. - Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Najbliższe dni mogą przynieść pierwsze umowy.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!