Sławomir Kryjom: Od początku Emil był naszym transferowym celem numer jeden

Emil Sajfutdinow jest już nowym żużlowcem Unibaksu Toruń - w środę zostało to oficjalnie ogłoszone. Zdaniem Sławomira Kryjoma to właśnie Rosjanin od początku był głównym celem transferowym klubu.

Emil Sajfutdinow podpisał umowę, która będzie trwała rok. Pozytywne zakończenie negocjacji oznacza, że w przypadku Unibaksu wszystko jest już jasne jeśli chodzi o skład żużlowców startujących na pozycjach seniorów. - Ustaliliśmy warunki rocznego kontraktu z Emilem Sajfutdinowem - mówi Sławomir Kryjom, menedżer Unibaksu z ostatniego sezonu. - Myślę, że tego zawodnika nie trzeba bliżej przedstawiać. Wiadomo, od dłuższego czasu prezentuje bardzo wysoki poziom. Od samego początku okienka transferowego Emil był naszym celem numer jeden, dlatego tym bardziej cieszymy się, że udało się osiągnąć porozumienie. Na tę chwilę, biorąc pod uwagę fakt, że w zespole są też pozostali czołowi seniorzy, mamy bardzo mocny i wyrównany skład. Wszyscy ci zawodnicy w tym sezonie uzyskali średnią powyżej dwóch punktów na bieg. Myślę, że w przyszłym trudnym sezonie, który nas czeka, Emil będzie bardzo ważnym wzmocnieniem składu.

Emil Sajfutdinow (z prawej) dotąd rywalizował z zawodnikami Unibaksu - teraz będzie ich kolegą klubowym
Emil Sajfutdinow (z prawej) dotąd rywalizował z zawodnikami Unibaksu - teraz będzie ich kolegą klubowym

Sławomir Kryjom decyzją Komisji Orzekającej Ligi po skandalu w Zielonej Górze nie będzie już menedżerem Unibaksu w 2014 roku. Działacz pozostanie w klubie, ale na razie nie ma jeszcze ustaleń jaka konkretnie będzie jego rola. Nie wiadomo też kto będzie nowym menedżerem w Toruniu. - Do pierwszego meczu jeszcze sporo czasu. Znajdziemy takie rozwiązanie, które będzie odpowiednie i dla klubu i dla zawodników. Myślę, że dzisiaj jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić jak to będzie wyglądać. Są pewne pomysły, aczkolwiek powtórzę, jest jeszcze wcześnie - kończy Kryjom.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: