Zdaniem władz lubelskiego klubu żużlowcy nie mieli prawa przeprowadzić takiego spotkania. Po zakończeniu rundy zasadniczej włodarze postanowili renegocjować stawki z zawodnikami. Jeźdźcy Koziołków nie przystali na tę propozycję i zorganizowali konferencję. Za jej przeprowadzenie klub ukarał ich łączną kwotę 90 tysięcy złotych. Najwięcej zapłacić musi Daniel Jeleniewski, który otrzymał 30 tysięcy złotych kary. - Podejrzewam, że wyższa kara dla mnie wynika z faktu, że byłem najbardziej aktywny i najwięcej mówiłem. Nie mam sobie jednak nic do zarzucenia. Każdy zna sytuację i sam może ją ocenić. Sprawą kar w moim imieniu zajęła się kancelaria prawna - powiedział "Jeleń" w rozmowie z Kurierem Lubelskim.
Podobnie rzecz się ma w przypadku pozostałych zawodników - Macieja Kuciapy, Karola Barana i Pawła Miesiąca. - Sprawę skierowaliśmy do prawnika i on będzie się nią zajmować. Jeżeli ktoś oglądał konferencję, to wie, że nic złego na temat klubu nie powiedzieliśmy. Dlatego nie godzimy się na bezpodstawne karanie nas - stwierdził "Łełek".
Jeleniewski już opuścił lubelski zespół i przeniósł się do GKM Grudziądz. Na powrót do Rzeszowa zdecyduje się Kuciapa, a dwaj pozostali wychowankowie Stali Rzeszów nie są pewni pozostania w drużynie znad Bystrzycy.
Źródło: Kurier Lubelski
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Lublin Czytaj całość