W wielu polskich klubach przygotowania do procesu licencyjnego pochłonęły sporo czasu. Niektóre zespoły wciąż nie zdążyły rozliczyć się z zawodnikami. W tym gronie jest Unia Tarnów. - Nie spodziewamy się licencji bezwarunkowej, ponieważ składa się na to kilka czynników. Z różnych przyczyn nie udało nam się do końca uregulować zobowiązań wobec zawodników. Ponadto złożyliśmy wniosek do Trybunału PZM o rozstrzygnięcie sporu pomiędzy Spółką a zawodnikiem Łukaszem Lesiakiem. Dotyczy on kontraktu zawartego pomiędzy tym zawodnikiem a klubem i oczekiwań żużlowca, które w naszej ocenie są nieuzasadnione. Jesteśmy pewni że najszybciej jak to możliwe uda nam się spłacić wszelkie zobowiązania - wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes Łukasz Sady.
Jednym z zawodników, który nie otrzymał zaległych pieniędzy z tarnowskiego klubu, jest Leon Madsen. - Rzeczywiście mamy zadłużenie wobec Leona, ale w możliwie najbliższym czasie zostanie ono w stu procentach uregulowane - potwierdza Łukasz Sady. Tarnowianie myślą już również o przyszłorocznych rozgrywkach i skupiają się na przygotowaniu budżetu na sezon 2014. - Ciężko jest w tej chwili dokładnie szacować jakie będą to liczby ale na pewno budżet będzie zbliżony do tegorocznego. Jesteśmy na etapie dopracowywania budżetu. Za nami już pierwsze poważne rozmowy z częścią sponsorów, które będziemy sukcesywnie kontynuować - dodaje Łukasz Sady.
Działacze Unii mają również konkretne plany dotyczące tego, jak powinien działać klub w najbliższym sezonie. Ważnym elementem budżetu będą na pewno wpływy z biletów. W Tarnowie wierzą, że będą one wyższe niż w tym roku. - Dodać należy że zarząd wspólnie z Radą Nadzorczą opracował plan działalności gospodarczej Spółki na sezon 2014, dzięki któremu podjęte zostaną bardzo konkretne kroki mające na celu z jednej strony minimalizację kosztów a z drugiej zwiększanie przychodów ze sprzedaży reklam, gadżetów i przynajmniej utrzymane na dotychczasowym poziomie wpływów ze sprzedaży biletów i karnetów. Pierwszy poważny krok został już uczyniony. W trakcie negocjacji z zawodnikami wymagania finansowe zawodników zostały w znaczny sposób ograniczone w stosunku do żądań i do tego co miało miejsce w poprzednich latach. Oczywiście, duży wpływ na ostateczne kwoty będzie miała frekwencja na stadionie, a ta w minionym sezonie nie była najlepsza. Liczymy że trochę odmieniona drużyna i obecność w składzie Grega przyciągnie większą rzeszę kibiców na trybunach - powiedział Łukasz Sady.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Jego "doświadczenie" w prowadzeniu klubu..to lata spędzone na sprzedaży pamiątek klubowych w czasie meczu.
Jego miejsce jest na targowisku i TYLKO tam!
Dziś biedaczysko"płacze",że nie ma kasy? Dziwne!?
Pytam,po co zatrudnił na stanowisku dyrektora klubu byłego i wyrzuconego prezesa LOTu!
Który tak bardzo miał i umiał poszukać kasy dla żużla..I co?
ano jak zwykle..gó..o!!! I na koniec. Co to za prezes ,który jest NIEOBECNY na meczu rewanżowym z Częstochową - dającym Unii Tarnów brązowy medal.
Nie wspomnę o jego każdorazowej nieobecności na ligowych meczach.
Po co i komu taki pseudo-prezes?
..Odejdz waść..wstydu oszczędz..(((( Czytaj całość
my spokojnie damy sobie rade a Szymek tak z gory na to wszystko patrzy i nie da skrzywdzi Czytaj całość