Karol Baran ma problemy ze znalezieniem pracodawcy w I lidze. "Niektórych boli, że mówię prawdę"

Jeszcze kilka dni temu istniało ryzyko, że Karol Baran nie znajdzie do 15 grudnia żadnego klubu. Dotychczasowy zawodnik Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin może jednak niebawem podpisać umowę w II lidze.

Karol Baran, który zakończył ostatnie rozgrywki ze średnią biegopunktową 1,817, ma coraz mniejszą nadzieję na to, że pozostanie na zapleczu Enea Ekstraligi. Zawodnik nie ukrywa, że przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi w jego niepokornym charakterze. - Jestem specyficzną osobą, ponieważ mówię to, co myślę i nie ukrywam nigdy jaka jest prawda. Niektórych to po prostu boli, dlatego takiemu zawodnikowi jak ja jest ciężko znaleźć nowego pracodawcę - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem.

Choć w przeszłości Karol Baran kilka razy był łączony z przenosinami do II-ligowego KSM Krosno, niewiele wskazuje na to, by podpisał kontrakt z tym klubem. Niewykluczone natomiast, że znajdzie zatrudnienie w Speedway Wandzie Instal Kraków. - Prowadzę z tym klubem rozmowy i nie ma sensu tego ukrywać. Oprócz tego mam też ofertę z innej drużyny i wszystko wyjaśni się na dniach - powiedział.

Jeszcze kilka dni temu istniało spore ryzyko, iż dotychczasowy zawodnik Lubelskiego Węgla KMŻ Lublin pozostanie bez klubu. - Proszę mi wierzyć lub nie, ale do tego tygodnia nie rozmawiałem z żadnym klubem. Zaraz po zakończeniu sezonu tak jak co roku dzwonili do mnie działacze z Krosna. To była jedyna rozmowa jaką przeprowadziłem. Później przez kilka tygodni była zupełna cisza i z nikim nie rozmawiałem.

Baran nie ukrywa, że gdyby krośnianie występowali w wyższej klasie rozgrywek, ani przez moment nie zastanawiałby się nad transferem do tego klubu. - Bardzo bym chciał, żeby Krosno jeździło w I lidze. Mam do tego miasta 30 kilometrów i jest to praktycznie mój dom. Dalej mam nawet do mego rodzinnego Rzeszowa. Wcale nie wykluczam transferu do tego klubu. Gdybym miał jednak związać się z drugoligowcem, to tylko takim, który w ciągu jednego sezonu zagwarantowałby mi awans do I ligi - zapewnił.

32-letni żużlowiec jest zdania, że propozycja jaką przedstawili mu krakowianie, jest godna głębszego zastanowienia. - Nie znam ludzi i działaczy z Krakowa. Znam za to zawodników, którzy podpisali tam kontrakty. Na tej podstawie mogę zakładać, że ta drużyna jest w stanie awansować o klasę wyżej - podsumował Baran.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

- Proszę mi wierzyć lub nie, do tego tygodnia nie rozmawiałem z żadnym klubem - wyjawił Baran
- Proszę mi wierzyć lub nie, do tego tygodnia nie rozmawiałem z żadnym klubem - wyjawił Baran
Źródło artykułu: