ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia otrzymała licencję warunkową na sezon 2014. Jak zapewniają jednak działacze, przyznanie licencji bezwarunkowej jest jedynie kwestią czasu. Stanie się tak, kiedy klub spełni wszystkie wymogi formalne dotyczące dzierżawy stadionu. - Na pewne rzeczy trzeba poczekać. Po prostu nie da się ich przyśpieszyć i jest to niezależne od nas - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes Mirosław Wodniczak. - Warto zwrócić uwagę, jak wszystko się zmieniło. W zeszłym roku nie byliśmy pewni licencji, a teraz nie mamy żadnych problemów. Wszyscy zawodnicy są rozliczeni, klub nie ma długów. Bardzo dziękuję za pracę i włożone serce kolegom z zarządu, władzom miasta i wszystkim sponsorom. Cieszę się, że klub funkcjonuje w tej chwili właśnie w ten sposób - podkreślił Wodniczak.
Klub buduje już budżet na sezon 2014, w którym ma konkretny cel - wywalczenie awansu do I ligi. - Klub jest poukładany pod względem finansowym. Działamy teraz naprawdę profesjonalnie. Można powiedzieć, że nie odsunęli się od nas więksi sponsorzy. Założenie jest tylko jedno - awans do pierwszej ligi. Ma nam to umożliwić budżet na poziomie 1 800 000 zł - wyjaśnia Wodniczak.
Działacze ostrowskiego klubu bardzo starannie dobierali zawodników na sezon 2014. Warto zwrócić uwagę, że mająca pierwszoligowe aspiracje Ostrovia wiele meczów, zwłaszcza tych na własnym torze, może rozstrzygnąć w sposób zdecydowany na swoją korzyść. To z kolei wiąże się z wypłatą niemałych wynagrodzeń dla zawodników. - Kontraktowaliśmy zawodników, biorąc pod uwagę możliwości finansowe. Robiliśmy to tak, żeby zmieścić się w budżecie, którym będziemy dysponować. Nie będę jednak ukrywać, że w sezonie 2014 po raz kolejny będziemy liczyć na wsparcie naszych kibiców. To dla nich to robimy. Chcemy wrócić tam, gdzie nasze miejsce, czyli do pierwszej ligi - wyjaśnia Wodniczak. - Myślę, że ostrowscy kibice nas nie zostawią. Wierzę, że frekwencja w drugiej lidze nie będzie mocno odbiegać od tej pierwszoligowej. Mam wielką nadzieję, że tak będzie, bo w Ostrowie jest zapotrzebowanie na fajny żużel. Będą przecież dwie dodatkowe imprezy. Spadliśmy do drugiej ligi, ale naszych fanów nie zostawimy z jakąś szarzyzną. Będą dwa ciekawe turnieje. O konkretach dotyczących jednego z nich, czyli finału IMŚJ możemy mówić już dziś. W trakcie drugiej imprezy, jeśli wszystko się potwierdzi, w Ostrowie Wielkopolskim powinna pojawić się nasza narodowa ekipa w jeszcze silniejszym składzie - dodał na zakończenie Wodniczak.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!