Maciej Polny: Przed meczem ten wynik brałbym w ciemno

Wybrzeże Gdańsk jest o krok od awansu do Speedway Ekstraligi po pokonaniu w pierwszym spotkaniu barażowym Marmy Rzeszów. Jak wyglądają przygotowania gdańszczan do tego meczu?

W spotkaniu finałowym brytyjskiej Elite League groźny upadek zanotował Krzysztof Jabłoński. Jak się okazuje, zawodnik nie odniósł żadnej poważnej kontuzji. - Na szczęście Krzysiek ma tylko stłuczony palec i nic nie stoi na przeszkodzie aby wystąpił w meczu rewanżowym - powiedział dla SportoweFakty.pl Maciej Polny.

Prezes Wybrzeża Gdańsk jest zadowolony z postawy swoich zawodników w pierwszym spotkaniu barażowym. - Przed meczem siedemnastopunktową zaliczkę brałbym w ciemno. Jednak można śmiało powiedzieć, że trochę punktów nam uciekło. Mam na myśli przede wszystkim Billy Forsberga. Na pewno bohaterem spotkania był Renat Gafurov. Od dłuższego czasu sygnalizował zwyżkę formy. Gdyby nie atak Nichollsa w ostatnim biegu, to miał nawet szansę na komplet punktów. Zaliczka jaką mamy nie jest ani duża ani mała. Gdyby wynosiła ponad dwadzieścia punktów to na pewno spałbym spokojniej - dodał prezes Wybrzeża.

Jak się okazuje, Wybrzeże przeprowadzi przed meczem rewanżowym trening na torze Intaru Lazur Ostrów. - W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować prezesowi Januszowi Stefańskiemu za umożliwienie przeprowadzenia treningu na torze w Ostrowie. Jest on geometrią najbardziej zbliżony do rzeszowskiego spośród wszystkich torów w Polsce. Liczę, że nasi zawodnicy staną na wysokości zadania. Tomasz Chrzanowski zdobył mniej punktów w pierwszym meczu, ale jestem przekonany, że potrafi wyciągać odpowiednie wnioski. Chcemy również skorzystać z jego doświadczenia zdobytego na torze w Rzeszowie. Mam obawy związane z występem Krzysztofa Jabłońskiego, bo wiadomo, że na takich długich torach spisuje się różnie. Podobnie jest z Gafurovem, który między innymi w Poznaniu wypadł słabiej, ale liczę, że w Rzeszowie zdobędzie odpowiednią liczbę punktów - zakończył Maciej Polny.

Komentarze (0)