Ubiegły rok pokazał, że szkółka byłego zawodnika Unii Tarnów jest w ścisłej krajowej czołówce. Można nawet rzec, że pozostałe "żużlowe" miasta powinny brać z niej przykład. - Uważam, że był to bardzo udany rok dla naszego klubu. To wszystko, co założyliśmy sobie przed sezonem, zostało zrealizowane. Poprawiliśmy infrastrukturę toru i rozbudowaliśmy bazę sprzętową oraz treningową. Oczywiście z roku na rok robimy kolejne postępy i rozwijamy się. Staramy się udoskonalać nasze przedsięwzięcie. Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że niespełna dwa lata temu rozpoczynaliśmy naszą inicjatywę z niewielkim budżetem i bez wielkiego szumu oraz wsparcia z zewnątrz. Wcześniej także próbowano zorganizować mini-żużel w Tarnowie, ale bezskutecznie. Okres naszej wytężonej pracy uważam za bardzo owocny. Najważniejszą rzeczą całego przedsięwzięcia jest to, że młodzi chłopcy bardzo się garną do uprawiania tej dyscypliny sportu, a zainteresowanie udziałem w treningach cały czas rośnie - powiedział Mirosław Cierniak.
Aby móc profesjonalnie szkolić młodych zawodników należy potrafić przeprowadzić selekcję i wybrać tych, którzy z tym sportem będą chcieli związać swoją przyszłość. - Gdy rozpoczynaliśmy zajęcia na sali gimnastycznej w grudniu 2012 roku, a następnie treningi na naszym mini-torze w sezonie 2013, do jazdy przygotowanych zostało dwudziestu adeptów i tylu przystąpiło do treningów na motocyklu. Po kilkunastu treningach przeprowadzona została selekcja. Kilku adeptów zrezygnowało samemu. Stwierdzili oni bowiem, że nie jest to dyscyplina sportu dla nich. Kilku chłopców nie robiło z kolei wystarczających postępów. Zaliczali oni także wiele upadków na torze. Po przeprowadzonych z nimi rozmowach, trzeba było na tym etapie zakończyć współpracę. Należy bowiem pamiętać, że zdrowie młodych ludzi jest najważniejsze. Nie można na siłę ryzykować i narażać ich na kontuzję - dodał.
Efekty szkolenia młodzieży przez Mirosława Cierniaka już widać. - Wychowanek naszego klubu, 15 letni Kacper Konieczny po prawie dwuletnim szkoleniu został pełnoprawnym adeptem szkółki żużlowej ŻSSA Unia Tarnów i nadal będzie rozwijał swój talent. Aktualnie trenuje 15 adeptów, którzy świetnie opanowali jazdę ślizgiem kontrolowanym. Kilku chłopców osiągnęło już bardzo dobry poziom. Wyróżnia ich swoboda, spokój i opanowanie motocykla w różnych warunkach na torze - oznajmił.
Jak wyglądają przygotowania młodych adeptów? - Treningi na mini-torze w Mościcach odbywają się dwa razy w tygodniu od kwietnia do końca października. Mamy także zajęcia na sali gimnastycznej, które prowadzimy trzy razy w tygodniu po dwie godziny. Na sali prowadzone są treningi ogólnorozwojowe, ukierunkowane tak, aby wpływały na wszechstronny rozwój fizyczny pod kątem żużla. Trenujemy od grudnia do końca marca - zakomunikował.
Mirosław Cierniak przyznaje, iż mimo krótkiego stażu UKS Jaskółki mają wiele do zaoferowania - Jesteśmy na razie najmłodszą stażem szkółką mini-żużlową, ale prężnie rozwijamy się z dnia na dzień. Przez cały czas podnosimy standard szkolenia. Dbamy również o odpowiedni sprzęt i bazę treningową. Wszystko po to, aby umożliwić jak najlepsze warunki rozwoju dla naszych adeptów. Staramy się nie ograniczać tylko do treningów na torze. Młodzi chłopcy mają zajęcia teoretyczne z podstaw budowy motocykla i jego obsługi oraz podstawowych czynności serwisu sprzętu. Bierzemy również udział we wszystkich wydarzeniach w naszym mieście, które są powiązane z motoryzacją. Ostatnio byliśmy obecni podczas Moto-Mikołajek. Nasi miniżużlowcy przez cały sezon uczestniczą w prezentacji przed zawodami ligowymi w Tarnowie, wychodząc razem z żużlowcami Unii. Wystawiamy także swój park maszyn przed trybuną główną na stadionie żużlowym. Kilka razy moi podopieczni prezentowali się tarnowskiej publiczności na motocyklach miniżużlowych tuż przed zawodami Enea Ekstraligi oraz przed MIMP i IMP rozgrywanymi na torze w Mościcach.
Naszymi działaniami chcemy propagować ten sport nie tylko w naszym mieście ale w całym kraju. W połowie sezonu nawiązaliśmy współpracę z UŚKS Speedway Częstochowa, gdzie nasi adepci odbyli wspólny trening na ich torze. Po kilku tygodniach nasi koledzy z Częstochowy przybyli na nasz obiekt z rewizytą, gdzie również odbyliśmy wspólny trening. Było to niewątpliwie cenne doświadczenie dla obu ekip -
oznajmił.
Rok 2014 będzie dla szkółki dużym wyzwaniem, wszystko za sprawą celów jakie sobie założono. - Mamy kilka planów, które chcielibyśmy zrealizować w przyszłym roku. Niektóre z nich będą uzależnione od środków finansowych jakimi będziemy dysponować. Jestem jednak przekonany, że jeżeli będziemy tak dynamicznie rozwijać nasz klub, to uda nam się dopiąć swego. Mamy kilka pomysłów dla naszych adeptów, jak na przykład systematyczne wyjazdy na zawody do Częstochowy oraz nawiązanie współpracy z innymi ośrodkami miniżużlowymi w Polsce. Działania te mają służyć temu, aby chłopcy poznali jak najwięcej różnych torów. Oczywiście wszystko to staramy się zaplanować tak, aby nie zaniedbywać treningów na naszym mini-torze. Warto podkreślić także fakt, że kilku moich podopiecznych dzięki uprzejmości prezesa ŻSSA Unia Tarnów, Łukasza Sadego i trenera Pawła Barana brało już udział w treningach na dużym torze. Jeżdżąc na profesjonalnych motocyklach oswajają się z prędkością i dużym obiektem.
Naszym celem jest nie tylko nauczanie jazdy na motocyklu, ale także oddziaływanie wychowawcze na naszych podopiecznych. W tym miejscu chciałbym również podziękować wszystkim sponsorom naszego klubu, Urzędowi Miasta Tarnowa i ŻSSA Unia Tarnów. Wszystkich tych, którzy chcą śledzić nasze działania zapraszam do odwiedzenia naszej strony www.jaskolki.tarnow.pl - zakończył Mirosław Cierniak.