- Sezon 2014 w naszym przypadku otworzy turniej na stadionie w Guestrow. Oznacza to również, że pierwsze zawody nie odbędą się w Gdańsku, jak to wcześniej kiedyś zapowiadaliśmy. Prawdą jest, że braliśmy pod uwagę organizację turnieju na PGE Arenie. W sezonie 2014 takiego tematu jednak nie będzie. Rozmawialiśmy z Urzędem Miasta w Gdańsku, gdzie są profesjonaliści najwyższych lotów. Mamy wspólną wizję, jak mogłoby to wyglądać w przyszłości. Było też pewne wyobrażenie, na jakich zasadach mogłoby się to odbyć w 2014 roku, ale z pewnych względów postanowiliśmy nie podejmować jeszcze tego wyzwania - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jan Konikiewicz z firmy One Sport.
Organizatorzy obawiają się organizacji turnieju na gdańskim stadionie ze względów logistycznych. Jak przekonują, na obecnym etapie swojej działalności nie chcą podejmować związanego z tym ryzyka. - Jest chyba jeszcze trochę za wcześnie. Chodzi nam przede wszystkim o względy logistyczne. Samo ułożenie toru na takie zawody to są gigantyczne koszty. To naprawdę skomplikowany proces, który mógłby pochłonąć wiele czasu. Nie ukrywam jednak, że wnikliwie analizujemy tę kwestie pod kątem przyszłości. Jeśli chodzi o aspekty techniczno - proceduralne jak najbardziej jesteśmy gotowi na organizację zawodów na sztucznym torze. Uważam, że to jednak nie czas i miejsce. Wiem, że organizacji zawodów na sztucznym torze mają próbować działacze gdańskiego Wybrzeża, którym życzę powodzenia. To bardziej złożona kwestia niż niektórym się może wydawać. Rozmawiamy jednak z gdańskimi urzędnikami i kwestia SEC w Gdańsku w 2015 roku jest otwarta. W kontekście sezonu 2014 temat jest zamknięty. Tym samym w przyszłym roku nie będzie nas w Gdańsku, bo organizacja imprezy na stadionie Wybrzeża z przyczyn oczywistych nie wchodzi w grę - podkreśla Konikiewicz.
Organizatorzy gospodarzy kolejnych rund będą ujawniać sukcesywnie. Z naszych informacji wynika, że pozostałe trzy rundy odbędą się w Częstochowie, Holsted i Togliatti. - Finalizujemy rozmowy. Część z nich jest już nawet zamknięta. W najbliższym czasie damy jednak kibicom trochę odetchnąć. Na kolejny jasny sygnał z naszej strony będzie trzeba poczekać około do połowy stycznia. Na początku lutego powinniśmy odkryć wszystkie karty. O pewnych rzeczach pewnie moglibyśmy mówić wcześniej, ale zamieszanie i walka z FIM sprawiły, że mamy takie a nie inne opóźnienia. Jesteśmy jednak spokojni, bo w porównaniu do ubiegłego roku możemy mówić o zupełnie innym położeniu, w którym się znajdujemy. Wszystko jest ułożone zdecydowanie lepiej i profesjonalniej - zakończył Jan Konikiewicz z firmy One Sport.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Piszę to zupełnie poważnie, bez jakiejkolwiek złośliwości pod czyimk Czytaj całość