Bydgoszczanie są gotowi oddać Mikołaja Curyłę, gdyż mają w składzie sześciu innych seniorów. Zawodnik, który uzyskał w poprzednim sezonie średnią biegową 1,266, nie miałby większych szans na regularne starty w barwach Gryfów.
Jak potwierdził prokurent Polonii Bydgoszcz, Andrzej Polkowski, klub doszedł do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem dla samego żużlowca byłoby wypożyczenie do innej drużyny z pierwszej lub drugiej ligi. - Mikołaj otrzymał od nas taką zgodę i jeśli pojawi się jakaś oferta, to na pewno nie będzie odrzucona. Dotychczas nie zgłosili się jednak żadni chętni, by pozyskać tego zawodnika - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem Andrzej Polkowski.
Zainteresowanych pozyskaniem Curyły mogą zniechęcać słabe wyniki osiągane przez zawodnika w poprzednim sezonie. Gdy Polonia zakończyła zmagania w rundzie zasadniczej Ekstraligi, jej wychowanek startował w ramach gościa w drugoligowej Speedway Wandzie Instal Kraków. Mimo występu w trzech meczach, nie zdobył tam ani jednego punktu.
Optymistą w sprawie przyszłości Curyły jest jednak Jacek Woźniak. Jak podkreśla, wszystko zależy tylko i wyłącznie od nastawienia oraz motywacji samego zawodnika. - Zawsze powtarzałem, że Mikołaj ma duże możliwości oraz talent. Jego ostatni sezon nie był najlepszy, ale uważam, że wszystko jest w jego rękach oraz głowie. Wiem, że stać go na osiąganie znacznie lepszych wyników - powiedział trener Polonii, zajmujący się szkoleniem młodzieży.