Włókniarz, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, poinformował w czwartek torunian z czego wynika fakt, że cała sprawa się przeciąga. Częstochowianie wyjaśnili, że wypożyczenie Emila Sajfutdinowa nie będzie możliwe do chwili, aż zakończy się postępowanie przeciwko zawodnikowi, które jest prowadzone w częstochowskim klubie.
Przypomnijmy, że włodarze Włókniarza chcą ukarać team Rosjanina za rzekome naruszenie postanowień kontraktu. Choć obie strony doszły do porozumienia w sprawie wypożyczenia 20 listopada, w dalszym ciągu nie dopełniono wszelkich formalności, uprawniających żużlowca do startów w barwach Unibaksu Toruń. Zniecierpliwienia nie ukrywają torunianie, którym zależy na jak najszybszym sfinalizowaniu wypożyczenia.
- Brakuje nam tylko i wyłącznie podpisu klubu z Częstochowy. Nie ukrywam, że taka sytuacja zaczyna mnie powoli dziwić. My, jako klub, nie jesteśmy stroną postępowania, ale postaramy się tę sprawę jak najszybciej rozwiązać -
powiedział prezes Aniołów, Mateusz Kurzawski.
Na chwilę obecną trudno powiedzieć kiedy postępowanie Włókniarza wobec Emila Sajfutdiowa zostanie zakończone. - Kibice w Toruniu nie powinni się martwić, bo Emil na pewno w ich drużynie będzie w nowym sezonie startował - uspokajał już wcześniej menedżer Rosjanina, Tomasz Suskiewicz.