Jakub Jamróg: Chciałbym wrócić kiedyś do Unii Tarnów

Pomimo ofert z pięciu klubów, Jakub Jamróg zdecydował się na kontynuowanie kariery w Orle Łódź. 22-latek nie ukrywa, że chciałby w przyszłości spróbować sił w swoim macierzystym klubie - Unii Tarnów.

Zainteresowana pozyskaniem Jakuba Jamróga była między innymi PGE Marma Rzeszów, do której trafił dotychczasowy trener i prezes Orła Łódź, Janusz Ślączka. Zawodnik postanowił jednak pozostać w zespole, w którym startował w ostatnim sezonie w ramach wypożyczenia. - Może nie osiągnąłem jeszcze żadnych spektakularnych wyników, ale niektóre kluby moją jazdę doceniły. Otrzymałem pięć różnych ofert, jednak uznałem, że najlepiej będzie mi w Łodzi i dlatego zdecydowałem się pozostać w tym klubie - wyjaśnił Jamróg w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Niewykluczone, że kibice zobaczą jeszcze Jamroga w barwach tarnowskiej Unii. Choć zawodnik przygotowuje się ze swoim macierzystym klubem do nowego sezonu, zdaje sobie sprawę, że w najbliższym czasie nie miałby szans na znalezienie się w składzie Jaskółek. - Moja dyspozycja nie pozwalałaby na to, by już teraz ścigać się skutecznie w Ekstralidze. Nie ukrywam jednak, że w przyszłości chciałbym wrócić do Unii i skutecznie punktować dla tego zespołu. Tarnów to mój dom i tam są moja rodzina, znajomi oraz kibice. Tak jak powiedziałem, zdaję sobie jednak sprawę, że w ciągu paru najbliższych lat nie będzie wchodziło to w grę - przyznał Jamróg.

- Nie ukrywam, że w przyszłości chciałbym wrócić do Unii i skutecznie punktować dla tego zespołu - powiedział Jamróg
- Nie ukrywam, że w przyszłości chciałbym wrócić do Unii i skutecznie punktować dla tego zespołu - powiedział Jamróg

Zawodnik, który zanotował w ostatnim sezonie średnią biegową 1,537, był pewnym punktem łódzkiego zespołu. Nie ukrywa przy tym, że wraz z Orłem chciałby znaleźć się w pierwszej czwórce I ligi. - Wierzę, że stać mnie na średnią powyżej 2,000. Nie zamierzam jednak wywierać na siebie specjalnej presji i napalać się na nie wiadomo jak dobry wynik. Nie wybiegam w przyszłość i skupiam się głównie na najbliższym sezonie. Orzeł Łódź ma naprawdę solidną drużynę, dlatego myślę, że stać nas na awans do finałowej czwórki rozgrywek - podsumował.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (84)
fazik
5.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mankowi Wardzale tez wlasnie kontuza(zlamana noga)przeszkodzila w karierze,podobnie z Robertem Kuzdzalem,po powrocie juz nie byl to ten sam zawodnik.dla nas chyba najgorszy byl rok 88(tak mi si Czytaj całość
avatar
wanow
5.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie tylko uWas były kontuzje my także mieliśmy super zapowiadających się zawodników jak JózefGórski Stanisław Kępowicz czy Rogowski.Niestety nie było im dane pokazać w pełni swój talent. 
avatar
RECON_1
5.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajnie ze
Kuba realnie podchodzi do swoich obecnych zdolnosci jezdzieckich, ogromnie go szanuje za determin acje jaka odznacza sie w walce o jazde po takiej kontuzji jaka przebyl gdziue wieksz
Czytaj całość
avatar
Łazik1
5.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To gosc pokroju Lamparta. Rzeszow jakby go wzial to strzelilby sobie w piete. Na 2 lige moze byc przyzwoity ale na EE nie nadaje sie i nie widze tu perspektyw. Mimo wszystko powodzenia mu zycze Czytaj całość
Zapora H.D.
5.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O ja pierdziu ..news dnia