Wygrać jak najwięcej się da - rozmowa z Martinem Malkiem, zawodnikiem KSM-u Krosno

 / Na zdjęciu: Martin Malek
/ Na zdjęciu: Martin Malek

Pod koniec stycznia kontrakt z KSM-em Krosno podpisał Martin Malek. 22-letni Czech miał już okazję w sezonie 2006 startować w krośnieńskim klubie. Były mistrz Czech juniorów opowiada o swoich planach na przyszłość, startach w Krośnie oraz o tym co robi poza speedwayem.

Na początku, czy możesz opowiedzieć mi co nieco o sobie?

Mam 22 lata, zajmuję się nie tylko żużlem. Studiuję na 3 roku na uniwersytecie w Zline. Na żużlu zacząłem jeździć w wieku 13 lat. Na początku chciałem dużo jeździć, ale wiele razy notowałem kontuzje już na początku sezonów. W ten sposób opuściłem trzy czy cztery sezony. W 2005 roku udało mi się zdobyć tytuł mistrza Czech juniorów, a w 2006 roku, w ostatnim sezonie wśród juniorów, byłem drugi.

Jakie masz wspomnienia ze startów w Krośnie w 2006 roku?

W Krośnie startowałem tylko dwa razy, a nie wychodziło mi to najlepiej. Tor mi się podoba, jeździ mi się dobrze, ale w ogóle nie mogę na tym torze się zabrać ze startu?

Dlaczego podpisałeś umowę z Krosnem?

Nie miałem żadnych propozycji z innych klubów, a chciałem jeździć w II lidze i był już koniec stycznia, a więc podpisałem umowę. Zobaczymy ile razy wystartuje dla Krosna i jak mi się będzie powodzić.

Jakim sprzętem będziesz dysponował?

Nie jestem jeszcze w 100% przygotowany do sezonu, ale będę dysponował tylko 2 motocyklami.

Jak wyglądają twoje przygotowania do sezonu?

Dokończę egzaminy w szkole, do tego ćwiczę na siłowni, jeżdżę na rowerze, biegam. Nic nadzwyczajnego.

Jakie masz plany na sezon 2008?

Wygrać jak najwięcej się da, a najlepiej wszędzie gdzie wystartuje. Szczególnych planów nie mam, ale chciałbym brać udział w jak największej liczbie zawodów i zobaczymy jak mi się będzie powodzić.

Będziesz startował także poza Czechami i Polską?

W tej chwili jeszcze nie wiem. Chciałbym wystartować na Słowacji w turnieju Zlata Prilba. W ubiegłym roku startowałem jeszcze w turniejach w Austrii i gdy zdarzy mi się otrzymać jakieś zaproszenie na zawody za granicą, to chętnie skorzystam.

Jaki jest twój sportowy idol?

Od początku kibicowałem Tony Rickardssonowi. To jest mój jedyny żużlowy idol!

Czego się uczysz w szkole?

Studiuję na uniwersytecie Tomasa Bati w Zline, na fakultecie technicznym. Teraz jestem na 3 roku, a w tym roku chciałbym ukończyć studia inżynierskie. Chciałbym być inżynierem maszynowym. Bawią mnie konstrukcje.

Twoje sportowe marzenie?

Jedno już się spełniło, bo byłem już mistrzem kraju. Reszta, co sobie wymarzyłem, jeszcze się nie spełniło, ale mam nadzieję, że jeszcze parę lat pojeżdżę. Poprzedni sezon nie był najgorszy i zobaczymy jak będzie w tym roku.

Co lubisz robić w wolnym czasie?

Nie mam za dużo wolnego czasu. Albo pracuję przy sprzęcie, albo pracuję w zakładzie stolarskim mojego ojca, albo spędzam czas z przyjaciółką.

Komentarze (0)