Żużlowe wspominki: Finał IMP 1999, czyli Gollob vs Protasiewicz (wideo)

zdefektował mu motor także to nie jest jego wina a chodził wtedy w Cardiff jak nigdy a w Gorician w pełni się zgadzam nie poszło mu. Porównując zdarzenie z Protasem do sytuacji Emil i Miedziak to jest identycznie do wyjścia z 2 łuku tylko Gollob w przeciwieństwie do Emila dostrzegł to że Protas chce go domknąć do płotu i zrobił nożyce czego nie zrobił Emil w sytuacji z Miedziakiem i pchał się dalej pod płotem a finał niestety widzieliśmy jaki był. Tomek przesadził z dociskaniem Protasa do płotu bo mógł spokojnie jechać swoje a Protas nie miałby nic już do gadania także decyzja sędziego mimo mojej sympatii do Tomka była słuszna. Pozdrawiam wszystkich spragnionych żużlowych mijanek Kibiców;)

Jancarza w '93. Paluch wyprzedził Hansa, ten go potem "dopadł" w wyścigu i zamiast spokojnie wyprzedzić, wiózł w dechy.

nich chce coś udowodnić. to nie był pierwszy i ostatni wyścig na udowodnienie sobie kto jest lepszy. teraz nie mam na szczeście dylematów bo ani jeden ani drugi w polonii nie jezdzi i jak staja pod tsma we dwoch to po prostu czekam na ciekawy pojedynek :)

w finale 99 spotkali się najlepsi tamtego dnia,i nieraz będziemy oglądać kontrowersyjne sytuacje,gdzie sędzia będzie górą.