Jerzy Drozd nadal prezesem Kolejarza Opole

Jerzy Drozd pozostanie prezesem opolskiego Kolejarza. Nie został wybrany na kolejną kadencję, ale wobec braku innych kandydatur zgodził się na dalsze sprawowanie swej funkcji.

Sprawdził się tym samym prognozowany scenariusz. Po raz drugi nie zgłosił się chętny do objęcia posady prezesa, a Jerzy Drozd nie wyraził zgody na wybór na kolejną, trwającą cztery lata kadencję. Pozostanie jednak na stanowisku. Formalnie - do końca sezonu 2015, choć, jak zaznacza, może ustąpić znacznie wcześniej, kiedy tylko znajdzie się jego następca.

Członkowie klubu postanowili uchylić uchwałę o skróceniu kadencji obecnego zarządu, którą na wniosek Jerzego Drozda podjęli w październiku 2012 roku. Piątkowa decyzja oznacza, że następne wybory odbędą się planowo dopiero pod koniec przyszłego roku. Do tego czasu zarząd może działać w bardzo okrojonej formie. W jego skład obok Drozda wchodzą tylko Zbigniew Szulc i Grzegorz Sawicki. Z funkcji wiceprezesów odwołano Zbigniewa Jędrzejczyka (sam podał się do dymisji) oraz Stanisława Wojtasa (od dłuższego czasu nie angażował się w sprawy klubu).

Podczas zebrania przedstawiono również raport finansowy. Kolejarz zakończył 2013 rok ze stratą 218 tysięcy złotych, a łączne zadłużenie osiągnęło 536 tys. zł. Mimo to prezes Drozd zachowuje optymizm. - W ubiegłych latach sytuacja też była trudna, a dawaliśmy sobie radę - podkreślał. - Pracowaliśmy jednak w lepszym klimacie. Teraz on się pogorszył, ale nic straconego, możemy go naprawić. Stawiamy grubą kreskę, odcinamy się od przyszłości i piszemy nową kartę. Liczę na współpracę z kibicami i wszystkimi ludźmi dobrej woli. Wspólnie możemy zdziałać więcej. Przy odpowiednim zaangażowaniu, jesteśmy w stanie wyprowadzić klub na prostą.

Jerzy Drozd zwracał także uwagę na palący problem stadionu. - Stanowi fatalną wizytówkę, a sponsorzy wstydzą się na nim pokazywać - tłumaczył. - Ciągle mówimy o celach sportowych, ale aby jeździć w I lidze, potrzebujemy lepszego stadionu. Należy on do miasta, które reaguje tylko wtedy, gdy musi. Czekamy na projekt gruntownej modernizacji. To podstawa dla rozwoju klubu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: