Pod koniec października informowaliśmy, iż 20-latek związał się ze spółką Włókniarz Częstochowa występującą w Ekstralidze na dwa sezony. Umowa okazała się jednak nieważna, gdyż młodzieżowiec posiada ważny kontrakt do końca wieku juniora ze stowarzyszeniem CKM Włókniarz. Może być on jedynie rokrocznie wypożyczany do spółki, która rywalizuje o najwyższe cele w lidze polskiej.
Junior Włókniarza nie posiada jeszcze kontraktu na jazdę w Ekstralidze, ale ta sprawa w ocenie działaczy ma jedynie charakter formalny. Do podpisania kontraktu i wypożyczenia ma dojść już wkrótce. W tej chwili zawodnik przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Polski i po jego powrocie kwestia dokumentów ma zostać załatwiona. - Spółka akcyjna Włókniarza Częstochowa ma pierwszeństwo wypożyczenia Artura Czai. Takie wypożyczenie mam nadzieję dojdzie do skutku. Jeżeli spółka nie byłaby zainteresowana wypożyczeniem, wtedy my wyrazimy zgodę na wypożyczenie Artura do innego klubu. W tym momencie wszystko zależy od decyzji zawodnika i spółki Włókniarza - stwierdził Łukasz Banaś, prezes stowarzyszenia CKM Włókniarz.
Działacze spółki uspokajają kibiców, że ci nie powinni się martwić o przyszłość Artura Czai. Mówiąc o składzie na sezon 2014 to właśnie jego wskazują jako podstawowego juniora. Co roku bowiem dochodzi do wypożyczenia między stowarzyszeniem a spółką. Obecnie praktycznie nic nie wskazuje na to, aby teraz miało stać się inaczej. Tym bardziej, że w przypadku ewentualnego odejścia Czai do innego klubu stowarzyszenie Włókniarza zażąda za niego ponad pół miliona złotych. - Jeśli Artur zostanie wypożyczony do spółki Włókniarza to mamy taką umowę, iż będzie ono bezpłatne. Natomiast jeżeli w grę wchodzić będzie inny klub to nasza propozycja brzmi 550 tysięcy złotych. Taką wartość na dzień dzisiejszy reprezentuje Artur. Swoją drogą to też jest wkład stowarzyszenia w działalność spółki Włókniarza, która będzie zwolniona z tej opłaty. Niejako jesteśmy sponsorem oddając go za darmo - wyjaśnił Banaś.
Samemu zawodnikowi również zależy na startach we Włókniarzu. - Włókniarz to mój klub i ma on pierwszeństwo w rozmowach ze mną. Chcę tu zostać, czuję się tu dobrze - mówił w październikowej rozmowie z nami Artur Czaja. Jak zapewnia Łukasz Banaś, zdanie żużlowca nie uległo zmianie. - Artur Czaja bardzo chce jeździć we Włókniarzu. Jak już mówiłem, to już jest decyzja spółki co do wartości kontraktu i terminu jego podpisania. Oni między sobą muszą to ustalić. My jako stowarzyszenie nie będziemy Arturowi blokowali kariery. Podkreślam, pierwszeństwo ma Włókniarz i czekamy aż się dogadają byśmy mogli parafować umowę wypożyczenia - zakończył.
"Słońce albo świeci, albo nie- wtedy wiadomo że jest noc, i trzeba zapa Czytaj całość