Numer Warda w Grand Prix hołdem dla rodzinnych stron. "To ekscytujące mieć takie wsparcie"

Darcy Ward zdecydował, że w Grand Prix startować będzie z numerem 43. Jak wytłumaczył, chodzi tutaj o kod pocztowy jego rodzinnego stanu.

W tym artykule dowiesz się o:

O wyborze żużlowca informowaliśmy już w ubiegłym tygodniu. - 4300 to kod pocztowy dla mojego miejsca zamieszkania w Australii. Mam tam wielu świetnych przyjaciół i dużo rodziny - przyznał Ward. - W domu, na moim motocyklu do dirt tracku, również mam numer 43. Kiedy zatem wybrałem go na Grand Prix, otrzymałem mnóstwo wiadomości od znajomych i rodziny, mówiących "to dobry wybór, jesteśmy z ciebie dumni". To wiele dla mnie znaczy i jest naprawdę miłe - dodał.

Ward, dzięki bardzo efektownemu stylowi jazdy, cieszy się sympatią wielu kibiców na całym świecie. Podczas weekendów, kiedy rozgrywane są turnieje cyklu, najbardziej jednak liczy się dla niego wsparcie płynące z rodzinnych stron. - Oni to kochają. Wielu znajomych przybywa do mojego domu w niedzielny poranek. Moi rodzice puszczają wtedy Grand Prix w garażu. Oni oglądają to o trzeciej nad ranem - opisał. - Zwykle wysyłają mi zdjęcia na Snapchat (aplikacja na urządzenia mobilne - przyp. red.) ze wspólnego oglądania. To zawsze jest ekscytujące mieć świadomość, że masz takie wsparcie - zakończył.

Ward rehabilituje się obecnie po kontuzji kolana. Zawodnik planował wyjechać na tor już w minionym tygodniu, jednak ostatecznie do tego nie doszło. Wiele wskazuje, że może to nastąpić w najbliższych dniach. Przypomnijmy, że w cyklu Grand Prix stworzy on wspólny team z Chrisem Holderem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

źródło: speedwaygp.com

Źródło artykułu: