Problemy LW KMŻ z Bogdanką! Pomoże prezydent?

Współpraca LW KMŻ i kopalni Bogdanka może już wkrótce się zakończyć. To duży kłopot dla klubu, który straciłby głównego partnera i miałby duży problem z zamknięciem budżetu na sezon 2014.

Lublinianie już wcześniej podkreślali, że z dużą starannością podchodzą do kwestii finansowych. Prezes Dariusz Sprawka wielokrotnie tłumaczył, że klub zakontraktował zawodników na sezon 2014 w oparciu o możliwości budżetowe. Przypomnijmy, że szacowany budżet miał wynieść niespełna 2 miliony złotych. W dużej mierze miał się on opierać na wsparciu kopalni Bogdanka, która była w ostatnich latach głównym partnerem ekipy z Lublina.

Coraz więcej mówi się jednak o tym, że obie strony nie będą kontynuować współpracy w sezonie 2014. Umowa nie została do tej pory podpisana i do klubu napływają różne sygnały. - To prawda, że pojawiły się problemy. Umowa nie jest do tej pory podpisana. Kiedy mówiliśmy o budżecie na poziomie niespełna dwóch milionów, to uwzględnialiśmy w tym Bogdankę. Nie chcę teraz mówić, jakiej kwoty brakuje nam w związku z tym w klubowej kasie. Po prostu nie mogę zdradzać szczegółów rozmów z kopalnią. Pewne jest jednak, że dotychczasowe wsparcie było dla nas znaczące. Trudno powiedzieć, jaki będzie finał całej sprawy. To są skomplikowane kwestie. Rozmawiamy zresztą nie tylko z Bogdanką, ale z innymi dużymi podmiotami. Z dotychczasowym sponsorem nie ma umowy i docierają do nas różne wieści. Oficjalnego potwierdzenia jednak nie ma. W poprzednich latach te umowy były jednak zawierane pod koniec roku lub na jego początku. Mamy już tymczasem pierwszy tydzień lutego i jest na to mało czasu - tłumaczy w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dariusz Sprawka.

W Lublinie pojawiły się problemy z podpisaniem umowy z kopalnią Bogdanka
W Lublinie pojawiły się problemy z podpisaniem umowy z kopalnią Bogdanka

Kibice w Lublinie są pełni obaw i w komentarzach snują nawet przypuszczenia, że zespół miałby nie przystąpić do rozgrywek. Prezes klubu jednak uspokaja. Działacze robią wszystko, żeby zamknąć budżet. Pomóc ma również prezydent miasta Krzysztof Żuk, który aktywnie angażuje się w różne rozmowy. - Na razie nie analizuje takich scenariuszy. Koncentrujemy się na rozmowach. Mamy wsparcie pana prezydenta Krzysztofa Żuka. Wszyscy współdziałamy. Pan prezydent pomaga nam na wszystkie sposoby i tak dzieje się nie tylko w tym roku. Tak samo było w poprzednich latach. Mamy duże szczęście, że posiadamy w Lublinie włodarza, który zajmuje się pewnymi sprawami nie tylko z urzędu, ale jest także człowiekiem, który doskonale rozumie rolę sportu. Otrzymujemy wsparcie z budżetu, który może przeznaczyć gmina Lublin na sport, ale także działa na wielu innych płaszczyznach od wielu lat. Niedawno mieliśmy kolejne spotkanie z panią wiceprezydent Mieczkowską-Czerniak. Wsparcie ratusza jest mocne i wielotorowe. Nie dotyczy tylko kwestii finansowych, ale także pomocy w rozmowach - podkreśla Sprawka.

Fani czarnego sportu w Lublinie muszą więc być dobrej myśli i uzbroić się w cierpliwość. Teraz dla działaczy priorytetem są kwestie finansowe. Dopiero później wrócą do tematu finalizacji kontraktu z trenerem Marianem Wardzałą, a także rozmów z juniorami, którzy mieliby startować w ich zespole.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: