Dariusz Sajdak: Wprowadzenie nowego tłumika tylko w Polsce, to najgorsze rozwiązanie

FIM odmówiła przyznania homologacji polskiemu tłumikowi. Z tą decyzją nie zgadza się GKSŻ, która zapowiada wprowadzenie tłumika w rozgrywkach polskich lig. Ten pomysł z kolei krytykuje Dariusz Sajdak.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Po decyzji Międzynarodowej Federacji Motocyklowej, na mocy której polski tłumik nie otrzymał homologacji na sezon 2014, Główna Komisja Sportu Żużlowego zapowiedziała, że zamierza wprowadzić produkt konstrukcji sędziego Leszka Demskiego w rozgrywkach polskich lig. - Dla mnie osobiście decyzja FIM jest tą jakiej się niestety spodziewałem - skomentował działanie FIM Dariusz Sajdak.

O ile decyzja Międzynarodowej Federacji Motocyklowej jest niezrozumiała dla większości środowiska żużlowego (jej decyzję wcześniej przewidział jedynie ekspert naszego serwisu Jacek Gajewski), o tyle zamiary żużlowej centrali w Polsce spotkały się z aprobatą. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy przedstawiciele środowiska są zwolennikami wprowadzenia tłumika tylko w rozgrywkach lig polskich. Były mechanik Jasona Crumpa i ekspert serwisu SportoweFakty.pl - Dariusz Sajdak zwraca uwagę na negatywne skutki takiego posunięcia. - Mam nadzieje, że producent nie rozpocznie produkcji ze względów ekonomicznych, ponieważ dopuszczenie tego produktu tylko w Polsce, jest dla wielu żużlowców najgorszym rozwiązaniem z możliwych. Co mają powiedzieć zawodnicy tacy jak mój podopieczny, z budżetem około 100 tysięcy złotych na sezon i który ma do dyspozycji obecnie tylko 3 silniki. Mamy przerabiać te, które mamy? A jak awansujemy do IMŚJ lub otrzymamy możliwość startu w obcej lidze (co zawsze może się zdarzyć), to co mamy zrobić? Na dzień dzisiejszy nie stać nas na nowy silnik, a nawet jeśli, pozostaje pytanie czy robić go pod "polski" tłumik, czy na na obecnie używany? - pyta retorycznie Sajdak.

Były mechanik Jasona Crumpa twierdzi, że wprowadzenie tłumika tylko w polskich ligach, byłoby na rękę tylko bardziej zamożnym zawodnikom. - Czy nie dziwi nikogo to, że zawodnicy z Grand Prix nie wypowiadają się na ten temat? Kibic, czy większość dziennikarzy powie, iż to dlatego, że boją się narazić FIM. Ja powiem, że to dlatego , iż wszyscy przygotowywali się do startu na obecnych tłumikach, a zmiana na nową konstrukcje w obecnym okresie, może się wiązać z wielką niewiadomą. Nikt z kolei nie chce ryzykować jazdy w ciemno podczas GP Auckland. No i oczywiście nie jest powiedziane, że ponowne znalezienie prawidłowych ustawień nastąpi przed ligą w Polsce czy kolejnym turniejem GP! Dla mnie to koszmar i liczę, że zapowiedź PZMotu jest tylko pokazaniem swojego "ja", a nie poważnym podejściem do tematu, bo "bogatsi" zawodnicy dadzą sobie radę, ale obawiam się jednak, że większość polskich zawodników, zwłaszcza tych biedniejszych już nie koniecznie - wyjaśnił Sajdak.

Ekspert naszego serwisu podkreśla, że nie kwestionuje faktu, że polski tłumik ma parametry lepsze od obecnie używanych. Jego wątpliwości budzi jedynie sposób, w jaki ma zostać wprowadzony. - Nie oceniam polskiego tłumika. Nie miałem nawet możliwości przeprowadzenia jego testów. Swoje zdanie wypowiadam jedynie w odniesieniu do okoliczności i sposobu, w jaki ten temat ma zostać załatwiony w Polsce. Myślę, że może być to duży kłopot dla wielu naszych zawodników, którzy nie dysponują odpowiednimi budżetami - zakończył Dariusz Sajdak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy GKSŻ powinna wprowadzić nowy tłumik tylko w rozgrywkach lig polskich?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×