O tym, że Rosjanin może zdecydować się na taki ruch w rozmowie z radiem FIAT poinformował w poniedziałek Paweł Mizgalski. Na pytanie dziennikarza, czy teoretycznie możliwy jest scenariusz, że Sajfutdinow nie pojedzie w barwach Unibaksu Toruń, prezes Włókniarza odpowiedział: - Fakt rezygnacji przez Emila ze startów w Grand Prix jest dla mnie jednoznaczny z występami w Unibaksie Toruń. Sądzę, że takie ustalenia nie zapadły bez rozmów z panem Kryjomem czy Karkosikiem - powiedział Paweł Mizgalski.
W teamie zawodnika nikt nie chce zabierać oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Informację udało nam się jednak potwierdzić w innym niezależnym źródle zbliżonym do toruńskiego klubu. Warto przypomnieć, że w połowie lutego Rosjanin domagał się unieważnienia jego Entry Form do Grand Prix. Wtedy jednak było to związane z kontrowersyjną uchwałą FIM zakazującą łączenia występów w SGP i SEC, która została zawieszona w ostatnich dniach. Wygląda jednak na to, że żużlowiec w międzyczasie doszedł do wniosku, że walka o tytuł mistrza świata będzie wiązać się dla niego ze zbyt dużym wydatkiem.
Sajfutdinow miał już skierować do FIM pismo z prośbą o wykreślenie go z listy startowej Grand Prix. - Wszystko będzie zależeć teraz od tego, czy Emil będzie musiał zapłacić z tego tytułu karę - mówi nam nasz rozmówca. Jeśli FIM zdecyduje się na ukaranie żużlowca, to ten może zmienić zdanie.