Pierwotnie Michael Jepsen Jensen był trzecim rezerwowym cyklu Grand Prix. Jednak po tym, jak z rywalizacji o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata wycofali się Tomasz Gollob i Emil Sajfutdinow, Duńczyk został pierwszym zawodnikiem oczekującym. Z kolei grono stałych uczestników cyklu uzupełnili Chris Harris i Troy Batchelor. "Liglad" od dłuższego czasu nie ukrywa, że jego celem są regularne starty w elitarnym cyklu. Duńczyk ma już na swoim koncie jedno zwycięstwo, które odniósł 22 września 2012 na torze w Vojens, gdzie rozegrano Grand Prix Nordyckie. 22-latek startował tam z dziką kartą.
W zeszłym sezonie wielu zawodników z cyklu Grand Prix miało kontuzje, a to sprawiło, że w aż ośmiu rundach wystartował co najmniej jeden rezerwowy zawodnik. Z kolei w kończącym zmagania turnieju w Toruniu rywalizowało aż trzech jeźdźców oczekujących. W tym swoją szansę na udział w GP upatruje Jepsen Jensen. - Myślę, że mam szansę na start w tegorocznej edycji cyklu Grand Prix. W zeszłym roku wielu zawodników z elity miało kontuzje i nie mogło jeździć w poszczególnych rundach. Liczę na to, że jako pierwszy rezerwowy pojadę w Grand Prix - nie ukrywa duński żużlowiec.
Dla zawodnika częstochowskiego Włókniarza starty w Grand Prix nie będą priorytetem. Tak samo będzie traktował swoje występy we wszystkich rozgrywkach. - Oczywiście, ewentualne starty w cyklu Grand Prix nie będą żadnym problemem dla moich startów w ligach. Grand Prix nie będzie priorytetem, tak samo będę traktował występy w lidze szwedzkiej, duńskiej i polskiej. Nie zadecydowałem jeszcze czy będę w tym sezonie rywalizować w mistrzostwach Europy - przyznał Jepsen Jensen.
Przy okazji- czas skończyć z el. do GP rozgrywanymi rok wcześniej.El. do GP powinny być w maju a od czerwca co 4 tygodnie kolejnych 7 rund GP.Dwie ostatnie na torze z dachem. Czytaj całość