Zawsze, gdy z uprawianiem żużla kończy młody zawodnik, sytuacja jest nieoczekiwana i zaskakująca. Tym bardziej w przypadku Rosji, wielkiego kraju, w którym żużlem zajmuje się niecała setka zawodników. Decyzja 20-letniego Dmitrija Lemzy jest właśnie takim zaskoczeniem.
Oficjalne powody rozbratu ze sportem młodego Rosjanina nie są znane. Przypuszcza się, że sam zawodnik miał wątpliwości, czy uda mu się wywalczyć miejsce w podstawowym składzie Turbiny Bałakowo. Może to potwierdzać jego wpis w jednej z socjalnych sieci: - Wszystkim, którzy mnie wspierali i kibicowali serdecznie dziękuję. Proszę o wybaczenie, że nie udało mi się zrealizować waszych oczekiwań. Postaram się odnaleźć w innym życiu. Mam nadzieję, że mi się to uda. Panuje powszechne przekonanie, że przejście Dmitrija Lemzy do innego klubu nie wchodziło w grę. W Rosji funkcjonuje zaledwie pięć ligowych klubów i miejsca w nich także są już zajęte.
Przypomnijmy, że działacze Turbiny zgłosili do rozgrywek między innymi: Artioma Łagutę, Andrieja Kudriaszowa, Kiriłła Cukanowa, Ilię Czałowa, Władimira Borodulina i Denisa Nosowa. Oprócz wymienionych, sprawdzonych w lidze zawodników, na pięty starszych kolegów powoli następują młodzi wychowankowie: Andriej Czindiłow, Maksim Sosnow, Władimir Bogma, Siergiej Mizunow i Władimir Morozow.