Leszek Tillinger: Miedziński? PZM nas trochę zaskoczył
Adrian Miedziński pojedzie z dziką kartą podczas Grand Prix Europy w Bydgoszczy. Decyzję w tej sprawie podjął PZM. - Byliśmy tym trochę zaskoczeni - mówi Leszek Tillinger, jeden z organizatorów GP.
Organizatorzy Grand Prix w Bydgoszczy o zatwierdzenie dzikiej karty zamierzali wystąpić dopiero w najbliższych dniach. Temat jest dla nich jednak zamknięty. W bydgoskiej rundzie pojedzie Adrian Miedziński. - Jakiekolwiek działania czy stawianie warunków nie miałyby sensu. PZM to zatwierdził i wziął na siebie. Nic więcej w tym temacie nie będziemy robić. W pewnym sensie szkoda, że tak się stało, bo różnie to bywa. Tomek może powiedzieć, że się gniewa, bo jednak by podjął pozytywną decyzje. Z drugiej strony być może panowie z PZM z nim wcześniej rozmawiali i usłyszeli od niego pewnik, że nie zmieni do piątku swojego stanowiska - podkreśla Tillinger.
Jazda Adriana Miedzińskiego podczas Grand Prix Europy może z pewnością dostarczyć kibicom wielu emocji. W Bydgoszczy nikt nie ma jednak wątpliwości - nikt nie jest w stanie zrekompensować braku Tomasza Golloba. - Ocena jest prosta i nie ma sensu tego szerzej komentować. Turniej odbywa się w Bydgoszczy, Tomek jest stąd i ma tutaj swoich sympatyków. Pełnej rekompensaty tej zamiany na pewno nie będzie - zakończył Tillinger.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>