Na Speedway Wandę zostaną przeznaczone znacznie większe środki - rozmowa z Józefem Pilchem

Możliwe, że jeszcze w tym roku kibice Speedway Wandy doczekają się sztucznego oświetlenia na swoim obiekcie. O tym i innych planach na najbliższy rok opowiedział honorowy prezes krakowskiego klubu.

Tomasz Sztaba: Miasto przeznaczyło milion złotych na stadion Wandy. Na co zostaną wydane te pieniądze?

Józef Pilch: Jesteśmy na etapie przygotowania. Być może część pieniędzy zostanie przeznaczona na projekt, który chcemy wdrożyć, czyli przebudowę obiektu. Sukcesywnie, począwszy od usuwania wszystkiego stąd i zbudowania konstrukcji na 10-15 tys. ludzi. Wizualizację już mamy i zobaczymy, co będzie się działo w ciągu roku. Na pewno wykorzystamy ten milion do tego, żeby podnieść komfort kibicowania, bo ten rok będzie bardzo ciekawy i emocji będzie co niemiara.

Jakich udogodnień mogą spodziewać się kibice?

- Dokładnie nie wiemy. Na pewno będzie nowe nagłośnienie. Wszyscy na stadionie muszą słyszeć, o czym mówimy. Na pewno pan prezydent będzie chciał zrobić oświetlenie. W tej chwili to nie kosztuje już majątku. To ma być stadion kameralny, gdzie ok. 10 tys. ludzi ma sobie oglądać zawody żużlowe. To oświetlenie musi być do tego dostosowane. Być może zostanie wzmocnione, jeśli kiedyś będziemy organizować mecz międzypaństwowy, o co będziemy się starać, kiedy będziemy mieć stadion. Póki co, planowane oświetlenie w zupełności wystarczy. Chcemy też zapewnić kibicom warunki, żeby mogli usiąść. To dla nas bardzo ważne.

Czy w perspektywie kilku lat jest szansa na pozyskanie środków na zasadniczy remont?

- Na pewno. Pieniądze, które prezydent przeznaczył na stadion w tym roku, wykorzystamy na poprawę warunków dla kibiców. Później chcielibyśmy zapewnić godziwe warunki zawodnikom, a więc być może przenieść park maszyn na drugą stronę, tam, gdzie żużlowcy dawniej startowali. To byłoby dla nas nawiązaniem do dawnych czasów, kiedy Wanda jeździła w najwyższej klasie rozgrywkowej. To się oczywiście wiąże z nakładami finansowymi. Być może uda się pozyskać środki z Unii Europejskiej albo Ministerstwa Sportu. Wszystko zależy od tego, jak do sprawy podejdą pewne grupy ludzi. Jeśli będzie wspólny cel i działanie, to speedway w Krakowie będzie istniał i przyciągał masy ludzi.

Czy tegoroczny wynik sportowy jest istotny dla wymienionych planów?

- Absolutnie. Wynik sportowy to podstawa. Jeśli będzie to sukces na miarę awansu do Polskiej Ligi Żużlowej, to będzie to dla nas wielkie wydarzenie.

Jak ocenia Pan szanse na awans?

- Trzeba powiedzieć, że wzmocniły się wszystkie drużyny. Rywalizacja będzie naprawdę ciekawa. Różnice między drużynami będą pewnie wynosić 2-3 punkty w prawo lub w lewo. To dla kibiców bardzo dobra rzecz. Kibica cieszy, jeśli do końca nie wiadomo, kto wygra - czy na domowym torze, czy na wyjazdach. Oby ambicja umożliwiła zawodnikom skuteczne reprezentowanie Wandy na wyjazdach. Wtedy będziemy mieli pewność, że zawita do nas 8 do 10 tys. widzów.

Działacze chcieliby jednak, żeby ten wynik był przewidywalny...

- Kurczę, wszyscy by tak chcieli (śmiech). Jak pan wie, od lat z przewidywalnością jest krucho. Chcemy wygrać, to przegrywamy. Spodziewamy się przegranej, to wygrywamy. To jest sport i to cieszy, że raz się wygrywa, a raz przegrywa. Obyśmy przegrywali jak najmniej i znaleźli się w play-offach. Później - jak Bóg da.

Czy stadion, na którym mecze rozgrywa Speedway Wanda, wkrótce doczeka się dużych zmian?
Czy stadion, na którym mecze rozgrywa Speedway Wanda, wkrótce doczeka się dużych zmian?

Czy zaplecze sponsorskie klubu będzie w tym roku większe niż w poprzednim?

- Tak, będzie większe. W tym roku na Speedway Wandę Kraków zostanie przeznaczone dużo więcej pieniędzy. Czy to zaspokoi wszystkie potrzeby? Myślę, że nie. Cały czas jesteśmy na etapie zapraszania sponsorów do współpracy. Najważniejsze będą play-offy. Myślę, że wtedy obecni i nowi sponsorzy będą zainteresowani wzmocnieniem klubu tak, żebyśmy awansowali. Trzymam za to kciuki.

W minionych latach prezydent Krakowa finansował nieźle obsadzone zawody. Czy w tym roku można spodziewać się podobnej imprezy?

- Tak, zostało to już ogłoszone. Termin jest zarezerwowany. Będzie to 18. października. Chcemy ściągnąć najlepszych żużlowców i w ramach podziękowań zaprosić naszych zawodników, żeby powalczyli z elitą. Trójka najlepszych zawodników Wandy weźmie udział w turnieju. Zamierzamy zaprosić naprawdę znakomite żużlowe osobistości, żeby zaznaczyć, że ten sport w Krakowie istnieje. Jak pan pamięta, na pierwszy turniej prezydenta przyszło 12 tys. ludzi. Były czasy, kiedy Wanda startowała w ekstraklasie i przychodziło po 10-12 tys. ludzi. Pierwszy puchar prezydenta pokazał, że można te 10 tys. widzów przyciągnąć. Byłoby to dla nas wystarczające.

Źródło artykułu: