W piątek Tomasz Gollob wystartuje w pierwszej rundzie Speedway Best Pairs Cup, która odbędzie się na toruńskiej Motoarenie. Jego występ z dużą uwagą będą śledzić nie tylko kibice Unibaksu, ale także fani speedway`a w całej Polsce. Od dłuższego czasu Marek Cieślak podkreśla, że najbardziej utytułowany polski żużlowiec ma być ważnym elementem w jego kadrze. Gollob na toruńskim torze wystartuje po poważnej kontuzji, którą odniósł w końcówce ubiegłego sezonu.
- Tomasz Gollob swoim zawodowstwem doprowadził do sytuacji, że jest w stu procentach sprawny po naprawdę strasznej kontuzji. To jest dobra wiadomość dla wszystkich kibiców. On pracuje tak, jakby chciał zdobyć mistrzostwo świata. Wcale się nie dziwię, że zrezygnował z Grand Prix. Ma inny cel. Chce zdobyć mistrzostwo Europy w silnej obsadzie. Podporządkował pod to wszystko. Jestem przekonany, że dziś będzie jednym z lepszych zawodników, mimo że jedzie w naprawdę doborowym towarzystwie. Uważam, że pod jego wodzą polska para może być dziś najlepsza - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
Były prezes Stali Gorzów, którego z Tomaszem Gollobem łączą szczególne relacje, nie ma wątpliwości, że w tym sezonie zawodnik Unibaksu będzie kluczowym ogniwem w reprezentacji Marka Cieślaka. - Tomaszowi Gollobowi bez łaski należy się to, żeby był kapitanem tej kadry. Przede wszystkim stoi za nim historia. Po drugie, ma silną motywację. Poza tym, jestem przekonany, że pokaże naprawdę wysoką formą. Dla mnie Gollob jest człowiekiem, który zasługuje, żeby jechać w tym roku w finale DPŚ. To powinno zresztą działać inaczej. To Golloba należy pytać, czy chce jechać i go ewentualnie o to prosić. Każdy dzień z tym zawodnikiem to wielki plus dla polskiego sportu, a dla żużla w szczególności - zakończył Komarnicki.