Lewis Bridger myślał nad końcem kariery. "Czasy ciągle są trudne"

Miniony rok był udany dla Lewisa Bridgera, który zdobywał cenne punkty dla ŻKS ROW Rybnik. Brytyjczyk nie tak dawno myślał jednak o zakończeniu kariery.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

W zeszłym sezonie Lewis Bridger odbudował swoją formę w polskiej lidze. Brytyjczyk związał się kontraktem z ŻKS ROW Rybnik, co okazało się strzałem w dziesiątkę - dobra jazda Bridgera w końcówce sezonu pomogła rybniczanom w wywalczeniu awansu do Polskiej Ligi Żużlowej. Ponadto brytyjski zawodnik notował dobre wyniki w barwach The Lakeside Hammers na torach Elite League.

Brytyjczyk nie ukrywa jednak, że nie tak dawno w jego karierze był moment, kiedy chciał zrezygnować z uprawiania sportu żużlowego. Było to spowodowane wydatkami, jakie generuje speedway. - Czasy ciągle są trudne, ale ludzie naprawdę bardzo mocno mnie wspierają i nadal wierzą we mnie. Bez nich ta przygoda byłaby dużo trudniejsza i utrzymanie się w tym sporcie mogłoby być niemożliwe - stwierdził Bridger na łamach "Swindon Advertiser".
Czy sezon 2014 okaże się przełomowy w karierze Lewisa Bridgera? Czy sezon 2014 okaże się przełomowy w karierze Lewisa Bridgera?
Żużlowiec z Wysp Brytyjskich wskazuje na dwie osoby, które w ostatnich miesiącach pomogły mu w pozostaniu przy żużlu. Są to sponsor Martin Hagon oraz prezes klubu z Rybnika - Krzysztof Mrozek. - Firma Hagon Shocks z powrotem zaczęła mnie sponsorować, z kolei prezes Mrozek pomaga mi w załatwianiu silników. Dlatego mam świadomość, że jeśli w tym sezonie nie zarobię pieniędzy na startach, to chyba już nigdy nie będzie mi to dane. Na razie sprawy wyglądają dobrze, a ja muszę dać z siebie wszystko, zobaczymy co się stanie - dodał zawodnik ŻKS ROW Rybnik i Lakeside Hammers.

Równocześnie Bridger liczy, że sezon 2014 okaże się udany dla jego brytyjskiej ekipy. - Myślę, że mamy dość silny zespół, a nasi rezerwowi poznali bardzo dobrze domowy tor, co może okazać się niezwykle ważne. Wielu z nas jeździło też w barwach Lakeside w poprzednich sezonach, a Peter Karlsson jest niemal nie do pokonania na tym obiekcie - ocenił Brytyjczyk, który ma również nadzieję, że w tym roku uda mu się powrócić do kadry prowadzonej przez Aluna Rossitera. - Mam bardzo dobre kontakty z "Rosco" i znamy się od dawna, ale oczywiście chciałbym mu pokazać na co mnie stać. Jestem gotowy na to wyzwanie. Mam w tym roku kilka nowych silników, nowego mechanika i to są dla mnie nowe wyzwania. Mam jeszcze sporo do nauki, ale myślę, że to będzie dobry rok - podsumował Bridger.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy sezon 2014 okaże się przełomowy w karierze Lewisa Bridgera?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×