Lewis Bridger myślał nad końcem kariery. "Czasy ciągle są trudne"

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Lewis Bridger
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Lewis Bridger

Miniony rok był udany dla Lewisa Bridgera, który zdobywał cenne punkty dla ŻKS ROW Rybnik. Brytyjczyk nie tak dawno myślał jednak o zakończeniu kariery.

W zeszłym sezonie Lewis Bridger odbudował swoją formę w polskiej lidze. Brytyjczyk związał się kontraktem z ŻKS ROW Rybnik, co okazało się strzałem w dziesiątkę - dobra jazda Bridgera w końcówce sezonu pomogła rybniczanom w wywalczeniu awansu do Polskiej Ligi Żużlowej. Ponadto brytyjski zawodnik notował dobre wyniki w barwach The Lakeside Hammers na torach Elite League.

Brytyjczyk nie ukrywa jednak, że nie tak dawno w jego karierze był moment, kiedy chciał zrezygnować z uprawiania sportu żużlowego. Było to spowodowane wydatkami, jakie generuje speedway. - Czasy ciągle są trudne, ale ludzie naprawdę bardzo mocno mnie wspierają i nadal wierzą we mnie. Bez nich ta przygoda byłaby dużo trudniejsza i utrzymanie się w tym sporcie mogłoby być niemożliwe - stwierdził Bridger na łamach "Swindon Advertiser".

Czy sezon 2014 okaże się przełomowy w karierze Lewisa Bridgera?
Czy sezon 2014 okaże się przełomowy w karierze Lewisa Bridgera?

Żużlowiec z Wysp Brytyjskich wskazuje na dwie osoby, które w ostatnich miesiącach pomogły mu w pozostaniu przy żużlu. Są to sponsor Martin Hagon oraz prezes klubu z Rybnika - Krzysztof Mrozek. - Firma Hagon Shocks z powrotem zaczęła mnie sponsorować, z kolei prezes Mrozek pomaga mi w załatwianiu silników. Dlatego mam świadomość, że jeśli w tym sezonie nie zarobię pieniędzy na startach, to chyba już nigdy nie będzie mi to dane. Na razie sprawy wyglądają dobrze, a ja muszę dać z siebie wszystko, zobaczymy co się stanie - dodał zawodnik ŻKS ROW Rybnik i Lakeside Hammers.

Równocześnie Bridger liczy, że sezon 2014 okaże się udany dla jego brytyjskiej ekipy. - Myślę, że mamy dość silny zespół, a nasi rezerwowi poznali bardzo dobrze domowy tor, co może okazać się niezwykle ważne. Wielu z nas jeździło też w barwach Lakeside w poprzednich sezonach, a Peter Karlsson jest niemal nie do pokonania na tym obiekcie - ocenił Brytyjczyk, który ma również nadzieję, że w tym roku uda mu się powrócić do kadry prowadzonej przez Aluna Rossitera. - Mam bardzo dobre kontakty z "Rosco" i znamy się od dawna, ale oczywiście chciałbym mu pokazać na co mnie stać. Jestem gotowy na to wyzwanie. Mam w tym roku kilka nowych silników, nowego mechanika i to są dla mnie nowe wyzwania. Mam jeszcze sporo do nauki, ale myślę, że to będzie dobry rok - podsumował Bridger.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (16)
avatar
CzoQ86
31.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Amon zjedz snickersa 
avatar
sympatyk żu-żla
31.03.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Dobrze że są osoby które chcą pomagać, to się chwali.Sezon był udany tam tego roczny,Chęci, wiara entuzjazm,jest teraz wytężona praca a wynik powinien być jeszcze lepszy , powodzenia w nadchodz Czytaj całość
AMON
31.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Nigdy nie zapomnę jego pseudo występów w barwach SKS w Polskiej Lidze co najwyżej zawodnik 2 ligowy.