Poważna kontuzja Adriana Szewczykowskiego

Piątkowy trening punktowany w Pile pechowo zakończył się dla Adriana Szewczykowskiego. Po groźnym upadku 25-letniego zawodnika Victorii czeka minimum kilka tygodni przerwy w startach.

Dziewiąta gonitwa niedzielnego treningu punktowanego w Pile okazała się pechowa dla Adriana Szewczykowskiego. Zawodnikowi Victorii podniosło koło na środku pierwszego łuku, zahaczył o prowadzącego Andrieja Kudriaszowa i z pełnym impetem obaj wpadli w dmuchaną bandę. Rosjanin wyszedł z upadku bez szwanku, ponieważ uderzył bezpośrednio w poduszkę bandy pneumatycznej, natomiast Szewczykowski miał już mniej szczęścia. Wychowanek Stali Gorzów z ogromną prędkością wpadł w leżące już dwa motocykle i doznał poważnej kontuzji.

Adrian Szewczykowski (z prawej) z dużą prędkością wpadł w leżące pod bandą motocykle
Adrian Szewczykowski (z prawej) z dużą prędkością wpadł w leżące pod bandą motocykle

Zawodnikowi pierwszej pomocy udzielono już na torze, natomiast w pilskim szpitalu dowiedział się więcej o swojej kontuzji. Na szczegóły musi jednak jeszcze kilka dni poczekać. - Zdiagnozowano uszkodzenie więzadeł pobocznych piszczelowych, ale jak bardzo są uszkodzone i kiedy będę w pełni sił dowiem się dopiero w środę. Tego dnia czekają mnie szczegółowe badania u jednego z najlepszych specjalistów w Polsce. Póki co biorę zastrzyki, leki i mam usztywnioną nogę - zdradził nam Adrian Szewczykowski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: