Andrzej Maroszek nie poprowadzi Kolejarza Opole w Krośnie. Drozd: Czas dać szansę młodszemu

[tag=1137]Andrzej Maroszek[/tag] został odsunięty od prowadzenia opolskiej drużyny. Podczas ligowej inauguracji w Krośnie funkcję menedżera będzie pełnił [tag=6455]Marcin Sekula[/tag].

To informacja tym bardziej zaskakująca, że jeszcze w niedzielę Andrzej Maroszek był w parkingu podczas turnieju "Opolskie Diamenty" i nic nie wskazywało, że na stanowisku opiekuna może dojść do zmiany.

Jednak w poniedziałek postanowiono, że Maroszek nie poprowadzi zespołu w Krośnie. Czy i w jakiej roli wróci do klubu, nie wiadomo. - Kilka czynników złożyło się na tę decyzję - tłumaczy prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Przeważył brak właściwej komunikacji na linii zawodnicy-trener. Cenię Andrzeja jako człowieka, ale zaobserwowałem, że nie potrafi porozumieć się ze swoimi podopiecznymi i stworzyć w drużynie pozytywnej atmosfery.

W niedzielę w pierwszym tegorocznym spotkaniu ligowym menedżerem opolskiej ekipy będzie... jej 30-letni zawodnik i wychowanek Marcin Sekula, który w skutek odniesionej przed kilkoma laty ciężkiej kontuzji rzadko pojawia się na torze. - To nasz chłopak, w dodatku młody, wykształcony i nawiązujący z łatwością relacje z innymi osobami - wyjaśnia Jerzy Drozd. - Robimy eksperyment i po meczu będziemy wyciągać wnioski. Niewykluczone, że Marcin menedżerem pozostanie na stałe, ale to okaże się w ciągu najbliższych dni, ewentualnie tygodni. Czas dać mu szansę. Ma ubiegać się o licencję trenera. Mam nadzieję, że Opole będzie mogło się niedługo poszczycić dobrym szkoleniowcem.

Nie po raz pierwszy Andrzej Maroszek zostaje odsunięty od opieki nad drużyną z Opola. W czerwcu 2012 roku po porażce z Wandą Kraków jego obowiązki przejął Zbigniew Kuśnierski. Przed następnym sezonem Maroszek wrócił do łask i odpowiadał za II-ligowy zespół oraz szkółkę.

Opolanie do najbliższego meczu prawdopodobnie nie będą kontraktować następnych jeźdźców, mimo że podczas niedzielnego turnieju zawiedli krajowy żużlowcy, a z dobrej strony pokazał się choćby szukający klubu Władimir Borodulin. - Na ten moment nie planujemy wzmocnień - mówi prezes Drozd. - Co prawda wiele zależy od tego, jaką koncepcję przedstawi w środę Marcin Sekula, ale wydaje mi się, że najpierw sprawdzić należy tych, których zakontraktowaliśmy. Ich wyniki przedsezonowe optymizmem nie napawają, jednak nie przywiązywałbym do tego dużego znaczenia. To nie kwestia umiejętności, a sprzętu i prawidłowego spasowania.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: