Mariusz Staszewski po powrocie na tor związany był z ostrowskim klubem. Jednak już w poprzednim sezonie z reguły nie łapał się do podstawowego składu drużyny. Przed tymi rozgrywkami zapowiadał, że zrobi wszystko, by kibice zobaczyli Mariusza Staszewskiego z 2012 roku. Niestety, w treningach punktowanych prezentował się przeciętnie i nie znalazł miejsca w składzie drużyny na pierwszy mecz ligowy MDM Komputery ŻKS Ostrovia z Kolejarzem Rawag Rawicz.
- W środę wypożyczyliśmy Mariusza Staszewskiego do Kolejarza Opole. U nas nie miałby miejsca, a tam się na pewno przyda. Wyraziliśmy także zgodę, by mógł pojechać w obu meczach przeciwko naszej drużynie - wyjaśnia Mirosław Wodniczak.
Staszewski w Ostrowie był bardzo lubiany przez kibiców. Fani podczas prezentacji witali go owacją na stojąco. Miejmy nadzieję, że w Opolu zostanie tak samo ciepło przyjęty i będzie skutecznym punktem Kolejarza.
STRACH SIE BAĆ