Robert Kempiński: Zawodnicy limit wpadek wyczerpali

 / Na zdjęciu: Robert Kempiński
/ Na zdjęciu: Robert Kempiński

Ales Dryml wypadł ze składu GKM-u Grudziądz, a jego miejsce w najbliższym meczu z Orłem Łódź zajmie Daniel Nermark. Jak ostrzega trener Robert Kempiński, los Czecha mogą podzielić też inni zawodnicy.

Grudziądzanie zaliczyli niemałą wpadkę, przegrywając na inaugurację nowego sezonu z Carbon Startem Gniezno (43:46). W związku z tym, sztab szkoleniowy GKM-u Grudziądz zdecydował się dokonać zmiany w składzie. W miejsce Alesa Drymla, który zdobył w niedzielę tylko cztery punkty pojawi się Daniel Nermark. - Gdyby nie słaby występ Daniela w sparingu z Włókniarzem, to być może jechałby od pierwszej kolejki ligowej. Wiedzieliśmy jednak, że ma problemy z silnikami, dlatego wstawiliśmy do składu Alesa Drymla. Nie okazał się on niestety zawodnikiem, który dobrze by punktował - stwierdził Robert Kempiński w rozmowie z naszym portalem.

Trener GKM-u wyraża nadzieję, że były zawodnik gorzowskiej Stali uporał się już z problemami sprzętowymi. - Daniel oddał w poprzednim tygodniu swoje najlepsze silniki do mechanika. Teraz ma je z powrotem i zapewnia, że będzie szybki. Zobaczymy jak zaprezentuje się na naszym najbliższym treningu. Najważniejsza będzie jednak jego postawa w meczu ligowym - dodał.

Jak podkreśla Kempiński, nie można znaleźć wytłumaczenia dla słabej postawy zawodników na tle Startu Gniezno. Jego zdaniem porażka na własnym torze była czymś niedopuszczalnym. - Pogoda trochę nam pokrzyżowała plany. Nie możemy jednak traktować tego jako usprawiedliwienia. Zawodnicy drużyny przyjezdnej, pomimo że u nas nie trenowali, jakoś potrafili się do tych warunków dopasować - podkreślił Kempiński.

Oprócz Alesa Drymla, poniżej oczekiwań spisali się także Daniel Jeleniewski, Norbert Kościuch czy Sebastian Ułamek. Jak zaznacza Kempiński, w przypadku kolejnego rozczarowującego występu, będzie zmuszony do przeprowadzenia rewolucji w składzie. - Zawodnicy wyczerpali limit wpadek i jeżeli taka porażka się powtórzy, niektórzy z nich nie zobaczą już toru i zasiądą w kolejną niedzielę przed telewizorem. Nie chcę wymieniać nazwisk, o kogo mi chodzi. Po meczu mieliśmy zebranie i wszystko w swoim gronie sobie wyjaśniliśmy. Nie może dochodzić do sytuacji, że zawodnik, który prowadzi parę, nie dojeżdża do mety na pierwszej pozycji - podsumował.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (246)
avatar
czesiu76
19.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam nadzieję że w Łodzi pojedzie BOBER 
avatar
GKM1234
17.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ponoć Trzensiok jedzie w Łodzi w poniedziałek 
Mirko 12
17.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
zobaczymy Kempes czy jesteś mądrym trenerem czy nie mam nadzieję że Trzensiok łamaga już nie pojedzie mam gdzieś te wasze układy. 
avatar
Rotmistrz79
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Można i posiedzieć lepiej w tej PLŻ widzę w tej lidze potencjał, większa dostępność transmisji telewizyjnej i myslicie, gdzie taki sponsor będzie wolał połozyć pieniądze. 
avatar
SJ
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kempes... i odpuścić trzeba Trzensioka..., brak sprzętu i umiejętności na nasz owal