KantorOnline Włókniarz Częstochowa zainaugurował tegoroczne rozgrywki w Lesznie, gdzie jadąc bez Grigorija Łaguty i Michaela Jepsena Jensena przegrał 52:38. Wiadomo już, że biało-zieloni również do kolejnego swojego spotkania przystąpią w nie najsilniejszym składzie. Przedłuża się bowiem przerwa w startach Łaguty, któremu wyjazd na tor po konsultacjach medycznych odradził lekarz.
To jednak nie jedyne zmartwienie częstochowian, bowiem w Lesznie dwukrotnie na tor upadł Rune Holta. Z pozoru niegroźne uślizgi poskutkowały stłuczeniami. W środę w Częstochowie powiało jednak optymizmem. Zarówno Rune Holta, jak i Michael Jepsen Jensen pojawią się na sobotnim treningu przy Olsztyńskiej. - Obaj są poobijani, ale zależy im na tym, aby wystartować w poniedziałkowym meczu. W sobotę zjawią się na treningu. Pozwolę sobie również przytoczyć część mojej rozmowy z Michaelem. Powiedział mi, iż liczy, że przy komplecie publiczności uda nam się pokonać Falubaz - przekazał Jarosław Dymek, menedżer KantorOnline Włókniarza.
Kibicom częstochowskiego klubu nie pozostaje nic innego, jak oczekiwać soboty i wieści płynących z treningu. Gwoli przypomnienia, w odwodzie sztab szkoleniowy Lwów ma jeszcze Mirosława Jabłońskiego oraz Rafała Szombierskiego. Jak przekazał Jarosław Dymek, zastępstwo zawodnika za Grigorija Łagutę nie jest przesądzone. W czwartek poznamy awizowany skład Lwów, w którym naturalnie będzie można dokonać dwóch zmian. - Analizowaliśmy z trenerem Piotrem Żyto długo różne warianty. Nasz skład pojawi się w czwartek zgodnie z regulaminem do godziny 16 - stwierdził menedżer biało-zielonych.