238 
Żółto-biało-zieloni mają na torze przy Wrocławskiej 69 w Zielonej Górze długo trenowali w czwartek. Niewykluczone, ze kolejne jazdy odbędą się także w sobotę. - Intensywnie się przygotowujemy do tego meczu. W czwartek mieliśmy bardzo długi i wydaje mi się pożyteczny trening. Myślę, że są wnioski dotyczące Andreasa Jonssona, Patryka Dudka, jeszcze kilku zawodnikom przynajmniej jeden trening jest niezbędny i będziemy robić wszystko, w jakichkolwiek warunkach ten trening się odbył. Zdiagnozowaliśmy już pewne problemy i to jest połowa sukcesu - powiedział Rafał Dobrucki.
Zielonogórzanie podczas treningowych jazd główną uwagę zwracali na moment startowy i poprawę błędów, jakie popełniali podczas inauguracyjnego meczu nowego sezonu ENEA Ekstraligi z Grupą Azoty Unią Tarnów. - Piotr Protasiewicz w czwartek wyglądał bardzo dobrze i traktuję jego występ w meczu z Unią Tarnów jako wypadek przy pracy. Jego sprzęt spisuje się dobrze i myślę, że nie ma żadnych powodów do niepokoju. Patryk Dudek ma jeszcze coś do zrobienia, Jarosław Hampel stabilizuje formę. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Ciężko pracujemy nad tym, by jechać lepiej. Mieliśmy treningi startowe, bo ten element był naszym mankamentem w meczu z Unią Tarnów. Niewątpliwie nie brylujemy wśród najlepszych startowców na świecie, dlatego musimy nad tym pracować - dodał trener SPAR Falubazu Zielona Góra.
KantorOnline Włókniarz Częstochowa w poniedziałek nie wystąpi w najsilniejszym składzie. Kontuzję leczy bowiem Grigorij Łaguta, a dodatkowo poobijani są Rune Holta i Michael Jepsen Jensen. Ostatnia dwójka zawodników wesprze jednak Lwy w starciu przeciwko mistrzom Polski. - Myślę, że nie będzie to łatwy mecz. Częstochowianie "ZZ" w Lesznie zrobili dziewięć punktów, co jest przyzwoitym wynikiem. Na pewno nie bez znaczenia będzie fakt, że to będzie spotkanie na ich torze. Tor w Częstochowie nie jest owalem, gdzie decyduje start - można się tam pościgać. Liczymy na to, ze powalczymy i przywieziemy do Zielonej Góry dwa punkty - zakończył Rafał Dobrucki.
