Pod kontrolą gości - Kolejarz Opole vs MDM Komputery ŻKS Ostrovia (relacja)

Żużlowcy Ostrovii wygrali w Opolu z Kolejarzem 49:41. Kontrolowali wydarzenia, zwycięstwo zapewniając sobie po 13. biegu. Prym wiódł szwedzki weteran Peter Karlsson.

Ostrowianie zwyciężyli zasłużenie. Prowadzili od pierwszego do ostatniego wyścigu, utrzymując bezpieczną przewagę. Wygraną i dwa punkty zapewnili sobie po 13. wyścigu, w którym triumfował niezawodny i najszybszy w stawce Peter Karlsson. Szwed jedynej porażki doznał w 10. gonitwie, kiedy został ostro potraktowany przez swojego o 24 lata młodszego rodaka Olivera Berntzona. W pozostałych wyścigach nie miał sobie równych.

Języczkiem u wagi były wyjścia spod taśmy. W tym elemencie brylowali przyjezdni. - Startowaliśmy znacznie lepiej niż w pierwszym spotkaniu, mimo że wtedy jechaliśmy u siebie - zaznaczał Ronnie Jamroży.

Opolanom nie można odmówić ambicji. Po kiepskich startach z determinacją gonili przeciwników, jednak na wyprzedzenie często brakowało im szybkości lub okrążeń. Mimo porażki zebrali brawa od licznie zgromadzonej publiczności, która obawiała się powtórki z Krosna i ponownej klęski swoich pupili, a zobaczyła niezłej jakości widowisko. - Mierzmy siły na zamiary. To Ostrovia walczy o awans i musi wygrywać. Nasze cele są inne - podkreślał Mariusz Staszewski, który nie ukrywał wzruszenia przyjęciem, jakie zgotowali mu fani jego byłego klubu. - To przesympatyczny gest i wypada mi tylko podziękować. 

Gospodarze przygotowali tym razem bardziej przyczepną nawierzchnię niż zwykle, licząc, że zaskoczą tym spodziewających się "betonu" gości. - Wykonałem w ostatnich dniach ogrom pracy na torze - przyznawał trener Kolejarza Marcin Sekula. - Spędziłem na stadionie wiele godzin, a do domu wracałem tylko, by położyć się spać. Wynik najgorszy nie jest, ale musimy pracować nad startami, które są naszym mankamentem. Będę rozmawiał z zawodnikami i wyciągniemy wnioski.

Wśród miejscowych pierwsze skrzypce grał Berntzon, a owację otrzymał także junior Damian Dróżdż za śmiały manewr z 12. wyścigu i wyprzedzenie Filipa Maracha. Zawód sprawił natomiast typowany na lidera Kai Huckenbeck, który błysk z przedsezonowych sparingów odzyskał dopiero w końcówce zawodów. - W sobotę posłuszeństwa odmówił motocykl przygotowany na ten tor - tłumaczył 21-letni Niemiec. - Szukaliśmy ustawień w innych silnikach, jednak nie radziłem sobie ze startami, które stanowią przynajmniej 50 procent sukcesu. Moich punktów zabrakło drużynie.

Przyjezdni też nie ustrzegli się wpadek. Rozczarował wolny na dystansie Kamil Brzozowski, który jeśli mógł być chwalony, to głównie za 11. bieg, gdy stoczył ładny i zwycięski bój ze Staszewskim. Nierówną formę prezentował David Bellego. Debiutujący w polskiej lidze Francuz wykręcił co prawda najlepszy czas, ale w dwóch biegach punktów nie zdobywał. Jako jedyny zapoznawał się z nawierzchnią. W 3. wyścigu upadł na ostatnim łuku przy próbie ataku na Burzę, natomiast w 13. nie opanował maszyny, gdy jechał niezagrożenie na drugim miejscu.

Przedstawiciele obu drużyn opuszczali stadion usatysfakcjonowani. Skazywani na pożarcie gospodarze cieszyli się z nawiązania wyrównanej walki z faworytem, z kolei goście byli zadowoleni z drugiej pewnej wygranej w rozgrywkach. - Ciekawy mecz, będący dobrą promocją żużla - oceniał szkoleniowiec Ostrovii Grzegorz Dzikowski. - Udało nam się z początku wypracować kilkupunktową zaliczkę i mieliśmy wydarzenia pod kontrolą. Na odprawie uczulałem zawodników, by nie kombinowali z ustawieniami, gdyż nawierzchnia nie różniła się wiele od tej, którą mamy w Ostrowie. Dlatego jeśli robili zmiany, to tylko kosmetyczne.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
[event_poll=25304]

MDM Komputery ŻKS Ostrovia - 49:
1. Ronnie Jamroży - 11 (3,2,3,3,0)
2. Kamil Brzozowski - 4+1 (1,0,1,2*)
3. Timo Lahti - 12+1 (3,2*,3,3,1)
4. David Bellego - 4 (0,3,1,w,0)
5. Peter Karlsson - 14 (3,3,2,3,3)
6. Filip Marach - 3 (3,0,0)
7. Marcin Wawrzyniak - 1 (1,0,0)

Kolejarz Opole - 41:
9. Mariusz Staszewski - 10 (2,2,2,1,1,2)
10. Christian Hefenbrock - 1+1 (0,1*,0,-)
11. Oliver Berntzon - 13+1 (2,3,2,3,2,1*)
12. Stanisław Burza - 5+2 (1*,1,1,-,2*)
13. Kai Huckenbeck - 5+1 (1*,1,-,0,3)
14. Damian Dróżdż - 1+1 (0,0,1*)
15. Karol Jóźwik - 6 (2,2,d,2)

Bieg po biegu:

1. Jamroży (62,2), Staszewski, Brzozowski, Hefenbrock 2:4
2. Marach (62,7), Jóźwik, Wawrzyniak, Dróżdż 2:4 (4:8)
3. Lahti (62,1), Berntzon, Burza, Bellego 3:3 (7:11)
4. Karlsson (62,0), Jóźwik, Huckenbeck, Wawrzyniak 3:3 (10:14)
5. Berntzon (62,1), Jamroży, Burza, Brzozowski 4:2 (14:16)
6. Bellego (61,9), Lahti, Huckenbeck, Dróżdż 1:5 (15:21)
7. Karlsson (62,0), Staszewski, Hefenbrock, Marach 3:3 (18:24)
8. Jamroży (62,8), Berntzon, Brzozowski, Jóźwik (d/start) 2:4 (20:28)
9. Lahti (63,0), Staszewski, Bellego, Hefenbrock 2:4 (22:32)
10. Berntzon (62,2), Karlsson, Burza, Wawrzyniak 4:2 (26:34)
11. Lahti (63,0), Brzozowski, Staszewski, Huckenbeck 1:5 (27:39)
12. Jamroży (63,6), Berntzon, Dróżdż, Marach 3:3 (30:42)
13. Karlsson (63,2), Jóźwik, Staszewski, Bellego (w/u) 3:3 (33:45)
14. Huckenbeck (62,6), Burza, Lahti, Bellego 5:1 (38:46)
15. Karlsson (63,2), Staszewski, Berntzon, Jamroży 3:3 (41:49)
Sędzia:

Zdzisław Fyda (Kraków)
NCD: 61,9 sek. - David Bellego w 6. biegu
Widzów: 3200.
Startowano według I zestawu. 

Źródło artykułu: