- Spodziewam się dobrego ścigania. Na ogół w Bydgoszczy przy odpowiednio przygotowanej nawierzchni i silnej stawce nie brakuje walki. Ona często trwa do samego końca. Myślę, że i tym razem będzie podobnie. Geometria tego owalu daje duże możliwości. To jeden z lepszych torów, na którym odbywają się turnieje Grand Prix. Szkoda jednak, że nie będzie tego, który zawsze wyznaczał ścieżki i pokazywał, gdzie należy jechać i wyprzedzać. Mam oczywiście na myśli Tomka Golloba. Są jednak inni i oni powinni stworzyć ciekawe widowisko - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.
Duże szanse na sukces w Bydgoszczy mają z pewnością reprezentanci Polski. W ostatnim czasie formą imponuje przede wszystkim Krzysztof Kasprzak. - Na tym etapie sezonu trwa jeszcze walka o usadowienie się na czołowych pozycjach. Większość zawodników nie ma optymalnej formy. To nie dotyczy tylko kwestii sportowych, ale także sprzętu. Tak jest między innymi u mistrza świata Taia Woffindena. Teraz pojawia się pytanie, czy oni wrócą do gry czy będą mieć niemrawy cały sezon. Warto jednak podkreślić, że nie mówimy tylko o obrońcy tytułu, ale także o takich jeźdźcach jak Holder czy Zagar. W Auckland bez błysku pojechał też Jarek Hampel. Jego ostatni występ w lidze pokazał, że idzie w dobrym kierunku, ale o optymalnej formie mówić trudno. Liczę bardzo na Krzyśka Kasprzaka. Na inaugurację cyklu pojechał świetnie. Jego dobra passa trwa, a on jest pewny siebie i spokojny. Nie powinien nakładać na siebie żadnej presji, mimo że będziemy oczekiwać od niego coraz więcej. Z pewnością nie będzie mu to jednak przeszkadzać. Mamy dwóch zawodników, którzy mogą dojść do finału. To może tylko cieszyć - wyjaśnia Cegielski.
Klasyfikacja Grand Prix Europy według Krzysztofa Cegielskiego:
1.
Nicki Pedersen
2. Krzysztof Kasprzak
3. Niels Kristian Iversen
4. Jarosław Hampel
...
7. Adrian Miedziński