Zenon Kasprzak o sukcesie syna: Na co nie wsiądzie, wszystko mu pasuje

Cały team Krzysztofa Kasprzaka w sobotni wieczór miał powody do radości. W Bydgoszczy w 31. turnieju SGP "KK" sięgnął po swój pierwszy triumf. Tata Zenon podkreśla, że syn jest w znakomitej formie.

Krzysztof Kasprzak długo musiał czekać na swoje pierwsze zwycięstwo w karierze w turnieju SGP. W sobotę w Bydgoszczy Grand Prix Europy było 31. turniejem w karierze "KK" i szóstym, w którym dojechał do finału. - Było już kilka turniejów Grand Prix, które Krzysiek mógł wygrać, ale zawsze czegoś brakowało. Wreszcie doczekaliśmy się triumfu - powiedział po zawodach Zenon Kasprzak.

30-latek od początku zawodów w Bydgoszczy był bardzo szybki i można było w nim upatrywać faworyta do zwycięstwa. W trakcie zawodów jednak wiele działo się w parku maszyn. - Szyki trochę pokrzyżował nam deszcz, bo jak zaczęło padać zrobiło się ślisko. Do tego czasu wszystko szło zgodnie z planem, a później zrobiła się trochę loteria. Ogólnie jednak trzeba powiedzieć, że zawody dla nas były bardzo dobre - wyjaśnia senior rodu Kasprzaków.

W czym tkwi tajemnica wspaniałych występów Krzysztofa Kasprzaka? To nie tylko świetnie przygotowany sprzęt, ale szybkie motocykle wpływają pozytywnie na formę psychiczną i sportową żużlowca. - Krzysiek jest w dobrej dyspozycji w tym roku. Bez względu, na którym silniku jedzie, jest bardzo szybki. W Bydgoszczy pasowało mu wyśmienicie. Podobnie zresztą jest w Gorzowie. Tak samo dobrze było też w Auckland. Jak na razie wszystko układa się idealnie. Na co nie wsiądzie, wszystko mu pasuje. Jest po prostu w bardzo dobrej formie - wyjaśnia Zenon Kasprzak.

Krzysztof Kasprzak do tej pory był nieco w cieniu największych gwiazd cyklu SGP. Potrafił stanąć na podium pojedynczych zawodów, ale nigdy nie był nawet w czołówce klasyfikacji generalnej. Od soboty oczy wielu skierowane są właśnie na Polaka, który zdecydowanie przewodzi stawce SGP. - Cieszymy się bardzo, bo pierwszy raz w karierze Krzysiek jest liderem cyklu Grand Prix. W Bydgoszczy nie tylko wygrał, ale zdobył dużo punktów. Odjechaliśmy trochę rywalom. Teraz na pewno będzie trudniej, bo przeciwnicy będą go postrzegać już jako faworyta. Zawsze liderowi jest trudno, bo wszyscy chcą go dogonić. Damy jednak radę - zapewnia Zenon Kasprzak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: