Darcy Ward nabawił się kontuzji na początku kwietnia podczas Grand Prix Nowej Zelandii. U Australijczyka stwierdzono złamanie kciuka, wstrząśnienie mózgu oraz uszkodzenia tkanek miękkich w lewym kolanie. W tej sytuacji włodarze Poole Pirates musieli szukać zastępstwa dla kapitana drużyny i podpisali krótkoterminowy kontrakt z Chrisem Holderem.
Niewykluczone jednak, że Holder zagości w składzie Piratów na dłużej. Wprawdzie Ward w Lany Poniedziałek wystąpił w meczu polskiej ENEA Ekstraligi, a w ubiegłą sobotę pokazał się z dobrej strony w Grand Prix Europy, ale Australijczyk nadal nie jest w pełni sił.
- Biorąc pod uwagę, jak poważne były obrażenia Darcy'ego, to jego wyniki są niezwykle. Musimy jednak poczekać i zobaczyć, czy te starty wiązały się dla niego z jakimiś problemami. W tej chwili najgorzej wygląda uraz jego kolana, ale nie znam zbyt wielu szczegółów. Czekamy na potwierdzenie z jego strony i mam nadzieję, że w najbliższych dniach będę wiedzieć coś więcej - powiedział na łamach "Daily Echo" Matt Ford, promotor klubu z Wimborne Road.