Ostatni wyścig był wisienką - II runda MDMW w Gorzowie (wypowiedzi)

Triumfem drużyn Stali Gorzów i Fogo Unii Leszno zakończyła się druga runda MDMW w Gorzowie. Zawodnicy pozytywnie wypowiadali się o torze, a trenerzy zwycięskich zespołów mogli być zadowoleni.

Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): Można być zadowolonym, tym bardziej, że nie mieliśmy całego składu. Patryk Karczmarz nie jeździł z powodów zdrowotnych. Zaprezentowaliśmy się dobrze. Łukacz Kaczmarek jechał nerwowo w pierwszym biegu, jak ostatnio w Lesznie, ale później było o wiele lepiej. Adrian Cyfer jeździł na innym silniku niż ligowy. Było w miarę, choć to zero nie powinno się przytrafić. Zmienił motor i było o wiele lepiej. Paweł Parys jako gość przywoził solidne punkty, choć popełnił kilka błędów. Najbardziej zadowala mnie dyspozycja Rafała Karczmarza, który pojechał bardzo ładnie. Utarł nosa ekstraligowcom, ale przed nim jeszcze dużo pracy.

Roman Jankowski (trener Fogo Unii Leszno): Pechowy ten ostatni bieg. Marcin miał wywrotkę, a Tobiasz defekt praktycznie już na starcie. Silnik zaczął się przecierać i na drugim łuku już całkowicie się zatrzymał. Jestem zadowolony jednak z postępu, zwłaszcza tych najmłodszych chłopaków, bo fajnie pojechali. Bartek Smektała i Daniel Kaczmarek bardzo ładnie. Marcin Nowak trochę słabiej, ale w przyszłości powinno być lepiej. Dopiero ma 18 lat, więc wszystko przed nim. Tor był dobry. Jedynie na początku troszkę za sucho, ale później był lepiej polewany. Jak na młodzieżowe zawody bardzo dobrze przygotowany. Michał (Piosicki - dop. red.) przyjechał dzisiaj z nami. Pojechał pierwsze zawody po kontuzji, a miał złamany obojczyk. Pokazał się z bardzo dobrej strony. Na treningu w Lesznie było w porządku i zdecydowałem go puścić na zawody. To mu dobrze zrobiło i w niedzielę pojedzie z Gnieznem do Lublina na ligę.

Adrian Cyfer (Stal Gorzów): Wyciągnąłem klubowy silnik. Jeden z tych, z którym miałem problemy na początku sezonu. W drugim biegu coraz słabiej mi jechał. Nie wiem, co było grane. Potem wsiadłem na jedną z lepszych maszyn. Będę starał się jak najlepiej przepracować ten tydzień, żeby w meczu ligowym wreszcie pojechać z przyzwoitą ilością punktów.

Rafał Karczmarz (Stal Gorzów): Bardzo dobry występ, ale mogło być lepiej. Brat mi bardzo pomógł.

Michał Piosicki (Carbon Start Gniezno): W poniedziałek odjechałem pierwszy trening i od razu na zawody. Strasznie korciło, żeby wyjechać na tor. Myślę, że to był dobry występ. Obojczyk nie sprawia mi większych problemów.

Paweł Parys (Stal Gorzów): Prawie dwa lata nie jeździłem w Gorzowie. Jeden trening dzień wcześniej i od razu zawody. Było w porządku. Czuję się coraz pewniej na motocyklu. Wracam do formy. Wszystko idzie w dobrym kierunku.

Oskar Ajtner-Gollob (Victoria Piła): Na początku troszeczkę się ślizgałem po tym torze i trudno było się spasować. Ostatni wyścig był taką wisienką. Bardzo cenię swoją drużynę i myślę, że z każdym kolejnym startem będziemy udowadniać, że jesteśmy mocni, pomimo tego, że pozornie jesteśmy najsłabsi.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: