Co by było, gdyby był Fisher? - Kolejarz Opole vs Kolejarz Rawag Intermarche Rawicz (komentarze)

W meczu dwóch Kolejarzy lepszy okazał się ten z Opola, wygrywając 52:38. Goście żałowali absencji Ryana Fishera. Humory w opolskiej ekipie dopisują.

Marcin Sekula (trener Kolejarza Opole): Każdy dał z siebie wszystko, zostawił serce na torze i pojechał na przynajmniej niezłym poziomie. Choć punktów mogłoby być nieco więcej. Na gorąco trudno analizować. Trzeba siąść i niektóre sytuacje przemyśleć. Karola Jóźwika rozbolał ząb i nie mógł dziś przyjechać, ale absolutnie go nie skreślam. To samo tyczy się pozostałych zawodników, którzy dziś nie wystąpili. Mamy w zanadrzu Joergensena, Benko, a do klubu strasznie dobijają się również nowi żużlowcy. Jest z kogo wybierać, ale najpierw zróbmy dobry klimat, dobry zespół z tego, co mamy. Atmosfera już jest znakomita i trzeba to wszystko jeszcze lepiej skleić.
[ad=rectangle]

Mariusz Staszewski (Kolejarz Opole): Najważniejsze, że wygraliśmy. Przyczyniłem się do dobrego wyniku drużyny i to też cieszy. Małymi kroczkami staram się wrócić do mojej normalnej dyspozycji. Cały czas pracuję nad sprzętem. Na tym zresztą ten sport polega, że nawet gdy wszystko idzie po myśli, to sytuacja potrafi się momentalnie skomplikować, tak że ciągle trzeba szukać, grzebać przy silnikach. Szkoda, że teraz znów mamy kilkutygodniową przerwę, bo jedziemy coraz lepiej, atmosfera dopisuje i nie musimy obawiać się żadnego rywala. Żeby wejść do pierwszej czwórki, musimy także wygrywać na wyjazdach. Nie jest to niemożliwe.

Oliver Berntzon (Kolejarz Opole): Nie jestem do końca zadowolony. Wydaje mi się, że w poprzednim meczu (z Ostrovią, 13 punktów w 6 startach - dop. red.) pojechałem lepiej. Dokuczał mi palec, który zraniłem sobie w sobotę w Stralsund. Tamte zawody w ogóle były dla mnie pechowe, bo zabrakło mi punktu, by awansować do finału mistrzostw świata juniorów. Zawaliłem jeden wyścig, w którym przyjechałem ostatni, i on zaważył na niepowodzeniu.

Rafał Fleger (Kolejarz Opole): Do końca kontuzji jeszcze nie zaleczyłem. Startując dzisiaj, trochę zaryzykowałem, ale już bardzo chciałem wrócić do ścigania. Wydawało mi się, że będzie łatwiej, jednak na torze wszystko wygląda inaczej niż w domu. Myśl o urazie siedziała w podświadomości i być może z tego wzięła się dość duża liczba błędów. Sporo trudności sprawiał mi też nierówny po opadach tor. Mam nadzieję, że nie uszkodziłem drutów w kontuzjowanym palcu.

Henryk Jasek (trener Kolejarza Rawag Intermarche Rawicz): Zadowolony jestem z postawy naszych młodzieżowców. Zabrakło nam Fishera, który przez telefon poinformował, że nie może wystąpić z powodu zaplanowanych w Anglii zawodów. Z nim mecz wyglądałby nieco inaczej, co jednak nie usprawiedliwia słabej postawy Anderssona czy Kajzera. To zawodnicy, którzy powinni dokładać więcej punktów do dorobku drużyny nawet na wyjazdach. Cieszy kolejny udany występ Krcmara, który posiada dobrej klasy sprzęt i imponuje ambicją. Choć ma dopiero 18 lat, to startuje już z seniorami, co wpływa akurat na niego korzystnie, bo żeby coś znaczyć, trzeba się ścigać z lepszymi rywalami. 14 punktów można odrobić na własnym torze. Jest on wymagający, techniczny, ale staram się go przygotować w taki sposób, by dodatkowo nie utrudniał jazdy żużlowcom, a sprzyjał ściganiu.

Łukasz Kaczmarek (Kolejarz Rawicz): Apetyty urosły po ostatniej wygranej z Victorią Piła i przyjechaliśmy do Opola wygrać. Mieliśmy szacunek do przeciwnika. Dziś okazał się lepszy i pozostaje nam tylko pogratulować. Jako drużyna nie byliśmy zbyt szybcy. Nie potrafiliśmy się dopasować do nawierzchni. Robiłem, co mogłem, ale także nie ustrzegłem się wpadki. Miałem bardzo dobry początek, ale później popełniałem więcej błędów na trasie. Chyba za bardzo chciałem, a kiedy tor wysechł, poszliśmy w złą stronę ustawieniami. Myślę, że z biegiem czasu, gdy każdy się wjeździ, będziemy się rozkręcać.

Wojciech Lisiecki (Kolejarz Rawicz): Brakowało punktów Erica, Marcela i Stasia, mimo to osiągnęliśmy niezły wynik. Nastawiamy się głównie na mecze u siebie. Chcemy je wszystkie wygrać i pokusić się o bonusy. Specyficzny tor jest naszym atutem i postaramy się go wykorzystać. Na razie nie spisujemy się najgorzej. Przed sezonem wiele osób śmiało się z prezesa Cieślaka, że zakontraktował takich zawodników, ale my się nie poddajemy i próbujemy udowodnić działaczom, że postąpili słusznie, stawiając właśnie na nas.
[event_poll=25307]

Komentarze (4)
wycieczkowicz
11.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli obcokrajowiec, nominalny lider, w ostatniej chwili odwołuje przyjazd, to taka porażka nie jest ujmą na honorze. Oczekiwania mogły być nieco wyższe, ale co do bonusa sprawa wciąż otwarta. 
avatar
JarekK
5.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Karola Jozwika rozbolal zab? Dobrze ze mu stringi nie pekly i w rajstopach nie puscilo oczko. 
avatar
pumaking
4.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
pieknie Stachu! oby tak dalej!! 
avatar
KolejarzRawicz
4.05.2014
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Gdyby był Ryan to mecz koło remisu bo z 8 pkt by dorzucił, no ale nie ma co gdybać pod odjechanym meczu.