Jarosław Dymek (menedżer KantorOnline Włókniarza Częstochowa): Można odetchnąć. Dwa mecze były nieudane i czekaliśmy na te zwycięstwo. Bardzo nas cieszy postawa zawodników. Zupełnie inaczej podeszli do spotkania niż wtedy, gdy brakowało nieobecnych wcześniej Grigorija Łaguty i Michaela Jepsena Jensena.
Grigorij Łaguta (KantorOnline Włókniarz Częstochowa): Czuję się dobrze. Jestem w dobrej formie i jestem przygotowany odpowiednio do meczu. Pojechałem w trzech biegach, sprawdziłem co trzeba i cieszę się ze zwycięstwa. Oby wszystko szło do przodu. Liczę, że wygramy jeszcze dużo meczów w tym sezonie.
[ad=rectangle]
Peter Kildemand (KantorOnline Włókniarz Częstochowa): Jestem zadowolony ze zdobycia kompletu. To mój pierwszy komplet w ENEA Ekstralidze. Marzenia się spełniają. Byłem dobry ze startu i szybki na trasie. Wszystko mi pasowało.
Michael Jepsen Jensen (KantorOnline Włókniarz Częstochowa): Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Peter Kildemand zrobił świetną robotę. Dobrze mi wychodziło wyjście spod taśmy, ale ciągle mam problemy z nogą, co było przyczyną słabszego ostatniego wyścigu. Jadąc na ostatniej pozycji mocno mi przeszkadzała kontuzja i dlatego jechałem w nim tak, jak jechałem.
Artur Czaja (KantorOnline Włókniarz Częstochowa): Przyszedł Grisza i jedziemy zupełnie inaczej. Pojechaliśmy innym składem i możemy wygrać nawet na wyjeździe. Było bardzo dobrze.
Stanisław Chomski (trener Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Każdy z nas miał większe nadzieje i ambicje. Drużyna gości po raz pierwszy w tym sezonie jechała w pierwszym składzie i Michael Jepsen Jensen, a zwłaszcza Grigorij Łaguta zdobyli bardzo ważne punkty. We Włókniarzu poza Malczewskim nie było słabych punktów. My nie potrafiliśmy wygrywać indywidualnie. W pierwszej fazie meczu był moment startowy, a nie było dojazdu. Później nie było i tego i tego. Pogubiliśmy się. Tor przygotowałem tak samo jak wcześniej, ale pogoda była diametralnie inna. Brakowało słońca, które by związało nawierzchnię. Madsen i Gafurow mieli silniki po serwisach i to nie grało. Na treningach oni i Jonasson jeździli znakomicie, ale na tle rywali brakowało. Kildemand, Walasek i Łaguta wygrywali z ogromną przewagą, a my broniliśmy dalszych pozycji. Pogubiliśmy się, nie mieliśmy też lidera, który by to pociągnął. Każdy miał problemy z dopasowaniem do domowego toru.
Artur Mroczka (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Przegraliśmy przede wszystkim przez starty, bo Włókniarz potrafił je wygrywać. Ponadto goście walczyli dobrze na torze. Nawierzchnia była inna, niż podczas inauguracji. Pogoda była inna i zrobiło się dziurawo. Był on jednak równy dla wszystkich.
[event_poll=25206]
Leon Madsen (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Powinniśmy wygrać ten mecz po tym, jak wygraliśmy z Unibaksem, jednak tak się nie stało. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, ale nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. Kolejne spotkanie będzie bardzo ważne i musimy dużo trenować w Gdańsku. Trzeba poprawić przede wszystkim starty.
Thomas H. Jonasson (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): W drużynie było bardzo dużo dziur. Ja miałem najpierw niezły start i nieźle wyszedłem spod taśmy, a później jechałem z innego toru i nic mi nie pasowało. Później wszystko było dobrze, a następnie znów nic nie pasowało. Goście byli dobrze spasowani i to był bardziej ich tor, niż nasz.
Krystian Pieszczek (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Trochę się poturbowałem w sobotnich zawodach. Ten mecz to był niewypał. Nic mi nie pasowało, podobnie jak prawie całej drużynie. Jeśli chodzi o 14. bieg, to albo będziemy jeździć parowo, albo nie jeździjmy wcale. Nie na tym powinno to polegać, że kolega z drużyny wystawia koło i celuje mną w płot. Mogę mu to samo pokazać, ale nie o to chodzi. Leon nie spojrzał na mnie. Jedziemy dalej i zobaczymy jak się wszystko rozwinie.
Dominik Kossakowski (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Myśleliśmy, że będzie inny rezultat. Sytuacja z taśmą startową mocno nas zreorganizowała i rozproszyła, jednak nie można zwalać na nią winy. Trzeba poprawić tor, a zwłaszcza starty. Musimy popracować nad motorami.