Spotkanie ze Speedway Wandą Instal Kraków było drugim z rzędu, w którym juniorzy w ekipie Grzegorza Dzikowskiego punktowali tylko w gonitwie młodzieżowców.
W niedzielnym starciu lepiej wypadł Marcin Wawrzyniak, który uzyskał 3 punkty. Gnieźnianin wygrał gonitwę nr 2. - Cieszę się, że się przełamałem i wygrałem w końcu bieg młodzieżowy w lidze - mówi 21-letni zawodnik. - Później jadąc trzeci popełniłem błąd i wykorzystał to Daniel Pytel. Niestety, nie dało się już odbić tej pozycji - mówi żużlowiec.
[ad=rectangle]
- Pozostaje mi cieszyć się ze zwycięstwa drużyny. Muszę teraz popracować nad sprzętem i przygotować się odpowiednio do następnych spotkań, aby moje występy były lepsze - dodaje Wawrzyniak.
Z zerowym dorobkiem zawody ukończył natomiast Filip Marach. Pochodzący z Lipna 18-latek przeprasza kibiców za swój najsłabszy występ w tym roku. Obaj młodzieżowcy zawiedli szkoleniowca Ostrovii. - Byłem spokojny o postawę seniorów. Denerwowałem się postawą juniorów. Myślę, że główna kwestia, nad którą muszą popracować, to sprawy sprzętowe - mówi Grzegorz Dzikowski.
Wawrzyniak i Marach to podstawowi młodzieżowcy MDM Komputery ŻKS Ostrovii. Trener na nich stawia, aby obaj odpowiednio objeździli się przed najważniejszą fazą rozgrywek PLŻ 2. W fazie play off kluby bowiem nie będą mogły posiłkować się "gośćmi".